Do zdarzenia, o którym wspomina Przemysław Termiński doszło w 5. biegu meczu ROW-u Rybnik z Get Well Toruń. Fredrik Lindgren wypchnął na pierwszym łuku Pawła Przedpełskiego, a zawodnik gości z impetem uderzył w końcowy fragment dmuchanej bandy. Decyzją arbitra Paweła Słupskiego winnym zdarzeniu był Szwed, który dodatkowo otrzymał żółtą kartkę.
Po tym zdarzeniu zagotował się właściciel Get Well Toruń. Wydaje się jednak, że znany z bezpardonowych wpisów facebookowych Przemysław Termiński tym razem przesadził. Stwierdził bowiem, iż Lindgren dostał polecenie... wyeliminowania Przedpełskiego. Dodał też, że omal go nie zabił i zasłużył na obejrzenie czerwonej kartki.
Przedpełski nie podnosił się z toru, na który wyjechała karetka. 22-latek opuścił w niej owal i po chwili podjęto decyzją o odwiezieniu go do szpitala. Zawodnik miał uskarżać się na ból niedawno kontuzjowanej lewej nogi. O stanie zdrowia jeźdźca Get Well będziemy informować na bieżąco.
Po kilkunastu minutach Przemysław Termiński edytował swój wpis, usuwając z niego fragment o "poleceniu wyeliminowania Przedpełskiego".
ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)
Terminski to już nie panuje nad sobą albo jest taki bufon zarozumialy i bezkarny niech
leci z ligi jednego twardoglowego mniej