Gdy rozpoczęły się przygotowania do barażów ze Stalą Rzeszów, Karol Baran był częstym gościem na stadionie w Lublinie. Później pomagał zawodnikom Speed Car Motoru w parku maszyn podczas pierwszego, wyjazdowego spotkania, a obecny był również na rewanżu.
Oczywiście to, że Baran zakładał ostatnio w parku maszyn bluzę Speed Car Motoru nie musi niczego przesądzać. Kibice już teraz zastanawiają się jednak, czy zawodnik ten nie podpisze czasem w listopadzie z ich klubem umowy. Zwłaszcza że drużyna awansowała do Nice 1. Ligi Żużlowej.
W Speed Car Motorze, gdy spytaliśmy do Barana, ani nie potwierdzają, ani nie zaprzeczają. - Jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Wzmocnienia składu na pewno będą przez nas rozważane, ale jesteśmy bardzo zadowoleni z zawodników, jakich mieliśmy tu w tym sezonie. Chcemy z nimi rozmawiać - mówi nam menedżer zespołu, Piotr Więckowski.
Karol Baron jest dobrze znany kibicom w Lublinie, bo w latach 2009–2013 reprezentował barwy KMŻ Motoru. Dobiegający końca sezon nie był dla niego zbyt udany, bo odjechał tylko osiem meczów w barwach Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa (średnia 1,094). Nie ma raczej większych szans, by działacze ekstraligowca przedłużyli z nim umowę. Wydaje się, że lepszym rozwiązaniem byłaby dla Barana właśnie Nice 1. Liga.
ZOBACZ WIDEO To na niej skupiają się oczy żużlowych kibiców (WIDEO)