Przed rozpoczęciem sezonu 2017 wybuchło niemałe zamieszanie. Zespół Coventry Bees utracił głównego sponsora, a także możliwość rozgrywania meczów na własnym obiekcie - Brandon Stadium.
Już wtedy działacze ekipy z Coventry toczyli rozmowy na temat startów na stadionie Beaumont Park, na którym swoje mecze rozgrywa Leicester Lions. Wszelkie plany spaliły na panewce kiedy "Pszczoły" nie otrzymały licencji. Drużyna całkowicie nie zniknęła jednak z żużlowej mapy świata. Coventry Bees pojawiło się kilkukrotnie na torze przy okazji meczów towarzyskich. W jednym z nich wystartował Adam Skórnicki.
Pojawiła się propozycja, aby Coventry Bees powróciło do rozgrywek ligowych. Właściciel klubu, Mick Horton, chciałby zgłosić swoją drużynę do National League. Domowym obiektem "Pszczół" miałoby stać się Beaumont Park. - Propozycja dotyczy rozgrywek National League. "Pszczoły" miałyby startować w niedzielne popołudnia, co nie kolidowałoby ze startami Leicester Lions w Premiership - przekazało Leicester Lions za pośrednictwem swojej strony internetowej.
Umowa pomiędzy klubami ma zostać podpisana na okres dwunastu miesięcy z możliwością jej przedłużenia. Szczegóły dotyczące ewentualnego powrotu Coventry Bees do rozgrywek mają zostać podane niebawem. Dużym atutem jest niewielka odległość jaka dzieli Coventry i Leicester (niespełna 50 km).
W ostatnich rozgrywkach National League wystartowało jedenaście drużyn. Zwycięstwo odniosła ekipa Belle Vue Colts, która w finale pokonała Eastbourne Eagles 89:79.
ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali