Zmarzlik ma nowego trenera. Chomskiemu to nie przeszkadza

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik był w minionym sezonie najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik był w minionym sezonie najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi.

Bartosz Zmarzlik zmienił zimowe przygotowania, bo chce wrócić na podium w Grand Prix. W zdobyciu medalu w sezonie 2018 mają mu pomóc nowy trener personalny Józef Napierała oraz wyprawa na cross do Hiszpanii.

2016 rok Bartosz Zmarzlik zamknął brązowym medalem w Grand Prix. W minionych rozgrywkach zajął już w cyklu czwarte miejsce. Wszystko przez sinusoidę formy w pierwszej części sezonu. Właśnie dlatego zawodnik wprowadził delikatnie zmiany w zimowych przygotowaniach. Zrobił to, choć w PGE Ekstralidze radził sobie wyśmienicie. Przypomnijmy, że w 2016 i 2017 roku został najskuteczniejszym żużlowcem najlepszej ligi świata.

- W poprzednich latach ta Hiszpania była na próbę, a teraz pojechał tam, bo tak zakładał plan - mówi nam Stanisław Chomski, klubowy trener Zmarzlika w Cash Broker Stali Gorzów. - Bartek pojechał tam z nowym trenerem personalnym. Czy jest mi z tego powodu przykro? Nie. Jakbym był wolny, to chętnie bym się podjął współpracy ze Zmarzlikiem, ale ja mam swoją robotę w klubie. Łapanie dziesięciu srok za ogon nie jest dobrym rozwiązaniem.

Chomski we współpracy Zmarzlika z trenerem Józefem Napierałą widzi szansę na sukces. - Bo jak wiadomo ten ma wielu ojców - komentuje szkoleniowiec Stali. - Bartek potrzebuje mieć blisko siebie kogoś, z kim będzie mógł ćwiczyć, ale i też pogadać. I to niekoniecznie o żużlu. Jeśli złapał z trenerem dobry kontakt, to taka współpraca tym bardziej ma sens.

Warto zwrócić uwagę na to, iż ujęcie w planach crossu w Hiszpanii jest w pewnym sensie powieleniem planów przygotowań, jakie swego czasu realizował Tomasz Gollob. Zmarzlik idzie w ślady swojego nauczyciela. Przecież to Gollob zaprosił kilka lat temu Zmarzlika do Hiszpanii. Pokazał mu tamtejsze motocrossowe tory i zalety takiej formy treningu.

Poza wszystkim Zmarzlik, choć w lutym wybiera się ze Stalą na obóz, nie jest objęty klubowym systemem przygotowań. - Nie można łączyć jednego z czołowych zawodników na świecie z juniorami, którzy mają zdecydowanie mniejszy staż - stwierdza Chomski. - W przypadku Bartka indywidualizacja jest jak najbardziej wskazana. W tym, co robi, widzę logiczny sens, a wyniki badań tylko potwierdzają, że zawodnik przyjął dobrą drogę. Poza tym ktoś taki jak Zmarzlik musi szukać nowych środków. Jego wydolność jest na ogólnie wysokim poziomie, doskonale potrafi też czytać sprzęt. O sukcesie decydują jednak szczęście, sprzęt, ale i też drobne niuanse. I w zimowych przygotowaniach Bartka właśnie o te niuanse chodzi.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii

Źródło artykułu: