Jonsson wraca na zaplecze Ekstraligi po 10 latach. Czuje, że może zaufać Motorowi

WP SportoweFakty / Michał Mielnik / Na zdjęciu: Andreas Jonsson
WP SportoweFakty / Michał Mielnik / Na zdjęciu: Andreas Jonsson

Andreas Jonsson opuścił szeregi Ekstraligi na rzecz startów w pierwszoligowym Speed Car Motorze Lublin. Doświadczonego żużlowca, byłego indywidualnego wicemistrza świata, przekonało zaangażowanie działaczy.

Andreas Jonsson przyleciał niedawno do Polski i weźmie udział w zgrupowaniu Motoru Lublin, które odbędzie się w Kazimierzu Dolnym. Tam z kolegami z drużyny będzie pracować nad przygotowaniem sprawnościowym.

- W Lublinie czuję się dobrze. Przyjechałem na obóz, aby zgrać się z chłopakami, stworzyć ''team spirit''. Wiemy jak ważne jest tworzenie dobrego ducha w zespole. Mam nadzieję, że będzie nam się dobrze współpracowało, a każdy z zawodników będzie pomagał pozostałym. Wyczekuję na wspólne treningi z chłopakami i budowanie atmosfery podczas zgrupowania - powiedział nowy nabytek lubelskiego zespołu.

Podpisanie kontraktu w Lublinie przez "AJ-a" jest jednym z największych wydarzeń tegorocznego okna transferowego. Sam zainteresowany wyjaśnił dlaczego zdecydował się zamienić PGE Ekstraligę na Nice 1. Ligę Żużlową.

- Miałem oferty z Ekstraligi, ale nie miałem wystarczającej motywacji czy przesłanek, aby znaleźć się w którymś z zespołów. Nie schodziłbym do niższej ligi, jeśli nie widziałbym powodów. Jestem zmotywowany bardziej niż kiedykolwiek. Ta oferta jest dla mnie czymś innym. Miałem porozumienie z działaczami z Częstochowy, przygotowany kontrakt, ale go nie podpisałem. Sezon się skończył, a ja powiedziałem, że nie chcę zostać - tłumaczy.

Pawlicki & Vegenerat szykują się na SGPnarodowy (WIDEO)

W Speed Car Motorze Lublin można mówić o dużym sukcesie. Dawno bowiem nie oglądano w Kozim Grodzie zawodnika tej klasy. - Przychodzę do tego zespołu, bo czuję, że jest profesjonalny i ludzie traktują swoje obowiązki poważnie i cały czas chcą się rozwijać. Widzę spory potencjał w tym klubie i chcę być jego częścią. Miejmy nadzieję, że będę kluczem ku temu, aby z nim zajść jak najdalej - stwierdził Jonsson.

Warto zaznaczyć, że indywidualny wicemistrz świata z 2011 roku nie był do tej pory zbyt częstym gościem w mieście nad Bystrzycą. - Wiedziałem, że Lublin to świetne żużlowe miasto, które ma bardzo dużo fanów. Klub jest prowadzony profesjonalnie. Tak się złożyło, że miałem już kontakt z Jakubem Kępą, przy okazji meczu Polska - Mistrzowie Świata. Czuję, że mogę zaufać działaczom - dodał.

Zawodnik z kraju Trzech Koron ma szansę stać się jednym z najsławniejszych obcokrajowców w Motorze Lublin. Jonsson spróbuje nawiązać do dobrej jazdy Hansa Nielsena czy Leigh Adamsa, klubowych legend. - To dla mnie zaszczyt móc jeździć w zespole, gdzie w przeszłości startowali Hans Nielsen czy Leigh Adams. Chcę dorównać do ich poziomu i jestem tu, aby spróbować robić wszystko najlepiej jak potrafię. Najważniejsze dla mnie jest to, że czuję się tu komfortowo - dodał 38-letni żużlowiec.

Szwed, który ma być gwiazdą pierwszoligowych torów, ścigał się po raz ostatni na zapleczu Ekstraligi dziesięć lat temu. Wówczas wywalczył awans z Polonią Bydgoszcz. Przed nowym sezonem Jonsson zwrócił uwagę na pewną wątpliwość. - Jestem troszeczkę zestresowany, gdyż nie startowałem na wszystkich torach w pierwszej lidze. Jeździłem w Lublinie i lubię ten tor, mam pozytywne odczucia. Na wyjeździe nie będę miał możliwości treningu, ale liczę, że będę się prezentował dobrze. Skupiam się na tym, aby mieć przy sobie najlepszy team oraz najlepszy sprzęt.

Doświadczony jeździec w ostatnich latach nie może zbudować optymalnej formy. Co roku przewija się temat, kiedy swoimi występami nawiąże do najlepszych lat. - Chcę zakwalifikować się do GP, spróbuję włączyć się do walki o zwycięstwo w SEC. Jeśli nie brałbym na poważnie powrotu do Grand Prix, nie przystępowałbym do eliminacji. Byłoby świetnie abym znalazł się w czołówce najlepszych zawodników w pierwszej lidze. Mam nadzieję, że nowy rok pokaże lepszą jakość w moim ściganiu. Wiem, że w ostatnim sezonie nie miałem zbyt wielu dobrych spotkań. Zrobiłem kilka zmian w swoim sprzęcie, ale nie chcę o tym zbyt dużo mówić - zakończył zawodnik Motoru Lublin.

Źródło artykułu: