Prezentację rozpoczęli Antoni i Lars Skupień, którzy przy akompaniamencie "The Final Countdown" wjechali do hali na dwóch zabytkowych motocyklach. Później był czas na podsumowanie sezonu, które w długim filmiku wygłosił prezes klub, Krzysztof Mrozek. Kibiców rozbawiło najbardziej zdjęcie komisarza toru,Krzysztofa Okupskiego oraz sędziego, Remigiusza Substyka, którzy zostali otoczeni serduszkami. W sezonie 2017 prezes ROW-u krytykował bowiem poczynania tych osób. Znalazł się tam również fragment, w którym kibice krzyczeli "sędzia ch**", po czym Mrozek zastanawiał się w filmiku, czemu karze się klub za prawdę, którą wygłosili kibice.
Później przyszedł czas na zapraszanie osób funkcyjnych, sztab szkoleniowy i zawodników na scenę. Pytania zadawali im między innymi osoby związane z Kabaretem Młodych Panów, którzy tym razem nie zagościli osobiście na prezentacji ROW-u. Aktywny udział brała publiczność, która skandowała imiona zawodników. Ponadto, jeden z kibiców odjechał z hali na nowym rowerze. Wszystko dzięki zgadnięciu nazwiska nowego zawodnika śląskiego klubu.
Do zabawnej autodestrukcji doszło w momencie dołączenia Larsa Skupienia do prowadzących. Jako że junior ROW-u część życia spędził w Niemczech, to został zapytany między innymi o to, czy u naszych zachodnich sąsiadów jest czystsze powietrze. Żużlowiec odpowiedział, że tak. Szybko otrzymał kolejne pytanie od Kamila Durczoka, który zastanawiał się, czy w Niemczech są czystsze stoły. Było to oczywiście nawiązanie do wpadki prezentera na antenie TVN sprzed kilku lat.
Show zrobił również Kacper Woryna, który zanim dołączył na kanapę do prowadzących, skrupulatnie wyczyścił stół. Krzysztof Mrozek pytał się również swojego podopiecznego o zegarek na ręce. Ten jednak szybko zripostował prezesa, mówiąc, że ten nie jest zbyt spostrzegawczy, bowiem miał go od czterech lat. Sternik ROW-u musiał być w sobotę bardzo czujny, bowiem prztyczki dostawał również od Kuczery i Durczoka. Publiczność rozbawił również Troy Batchelor, który piękną polszczyzną powiedział, że Mrozek jest najlepszym prezesem.
Po wszystkim przyszedł czas na zdjęcia i autografy zawodników. Żużlowcy ROW-u ponadto rozdawali pączki swoim kibicom. Tutaj dostało się z kolei Mateuszowi Szczepaniakowi, który dostał burę od Mrozka za to, że ten nie wiedział, że na śląsku pączek nazywa się "kreplem".
ZOBACZ WIDEO W żużlu nie obyło się bez skandali. Był doping i korupcja
hmm znow opluwany heehheh jak i jego wies ostrowska! " cześć tomek. jak tam było w kościele ? Jak co niedziele udawałeś , dobrego pobożnego człowieka ?