Greg Hancock chce być twarzą projektu Nawrockiego. Nie będzie się chować za podwójną gardą

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Greg Hancock (z prawej) w towarzystwie Ireneusza Nawrockiego
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Greg Hancock (z prawej) w towarzystwie Ireneusza Nawrockiego

Lata startów z najlepszymi, walki o medale. Greg Hancock podpisując kontrakt z drugoligową Stalą Rzeszów zafundował sobie niesamowitą przygodę. Sam przekonuje, że jego decyzja daje mu zupełnie inną motywację.

Przez całą swoją karierę Greg Hancock walczył w Polsce o najwyższe cele. Teraz sytuacja diametralnie się zmienia. - To jednak mój wybór i byłem na to w stu procentach gotowy. Nie byłem zadowolony z tego, jak wszystko wyglądało w ostatnim czasie i potrzebowałem odmiany. W Polsce jazda w każdej lidze jest wymagająca i uważam, że to ciekawe doświadczenie dla mnie. Chcemy wspólnie wydostać Stal z najniższej klasy rozgrywkowej i jestem podekscytowany, że przede mną takie zadanie - stwierdził czterokrotny Indywidualny Mistrz Świata.

W Stali Rzeszów Hancock nie ma być tylko zawodnikiem, ale i twarzą klubu. - Ja chcę być od zawsze twarzą klubu, gdziekolwiek jeżdżę. Jestem otwarty na wszelkie propozycje, by móc pomóc. Nigdy nie byłem w takich okolicznościach, gdzie trzeba pomóc nie tylko wygrywać drużynie, ale i zbudować coś od samych korzeni. Stal potrzebuje moich rad, byśmy wspólnie osiągali sukces. Jestem z tego zadowolony - ocenił.

Ściganie się z mistrzem świata z pewnością będzie przeżyciem dla drugoligowych zawodników. Każdy będzie chciał pokonać Grega Hancocka. - Wiem jak to będzie wyglądało, ale nie chowam się za podwójną gardą, tylko wchodzę w to. Moja osoba może pomóc w rozwoju całej ligi. Czeka nas wiele ciekawych zawodów - zapowiedział Hancock.

Kolejnym wyzwaniem wydają się być tory, na których rzadko kiedy widywane są takie postacie, jak Amerykanin. W przeszłości bywało, że kluby z trzeciej klasy rozgrywkowej miały większe problemy z przygotowaniem nawierzchni. - Wiem jak to wygląda, ale ten sport się rozwija na tyle, że zacierają się w pewien sposób różnice pomiędzy ligami. Tory są lepiej przygotowane, jest zwracana wielka uwaga na bezpieczeństwo. Nie wierzę w to, że będą się tam działy dziwne historie - podsumował zawodnik mający najgłośniejsze nazwisko w historii trzeciej klasy rozgrywkowej w Polsce.

ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!

Komentarze (134)
avatar
Lubelski Motor
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakie śliczne śmietniki się zapowiadają twarz Herbiego na każdym, niżej już upaść nie można marketing widzę pełną GĘBĄ (uśmiechniętą).Już widzę te slogany reklamowe na banerach,programach -NAWE Czytaj całość
avatar
RECON_1
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
U Grega jest zawsze emejzing i eksakted a szczególnie hepi gdy $ odpowiednie się pojawia,byle nie rozbilalo go cos w najważniejszym dla klubu momencie... 
avatar
Kajlo PL
23.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
I to się nazywa face z jajami a nie jakaś tam piz...a na zakręcie ....Brawo chłopie .. pełen szacun...
Dzięki niemu ta 2 liga ruszy tak że niektóre kraje Nie mają 1 takiej ligi.... brawo !!!
Czytaj całość
avatar
rzeszuf
23.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
A kogo obchodzi druga liga?! 
avatar
ksolar
23.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oby wspolpraca miedzy Gregiem a Nawrockim dobrze sie ukladala.Obowiazkowo trzeba podpisac umowe z zawodnikiem,którego Greg objezdza po polskich torach.A coś tam gość potrafi,duzo nie tracimy a Czytaj całość