W meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - forBET Włókniarz Częstochowa (45:45) mieliśmy ostrą, męską walkę na torze. Krystian Pieszczek z GKM miał spore pretensje do Adriana Miedzińskiego, który w jednym z biegów wjechał w tylne koło jego motocykla, czym spowodował upadek jego i swój. - Dojdzie do rękoczynów. Adrian zrobi komuś krzywdę - mówił Pieszczek.
Na reakcję drugiej strony nie trzeba było długo czekać. Michał Świącik, prezes Włókniarza, napisał na swoim Facebooku: - Każdy powinien patrzeć na siebie. Niech ten film będzie komentarzem, do tego co wczoraj powiedział Krystian na temat Adriana - napisał działacz i dał link do konferencji po finale MIMP z 2015 roku, gdzie Pieszczek tłumaczył się z ostrego ataku na Adriana Cyfera, a za chwilę usłyszał kilka mocnych słów od Piotra Pawlickiego.
- Taki jest żużel. Nie zostawiłem miejsca przy bandzie, ale to nie były zawody niskiej rangi, żeby innych przepuszczać do przodu - wyjaśniał Pieszczek zajście z Cyferem, na co błyskawicznie zareagował Pawlicki. - Najlepiej więc wtedy połamać kolegę z drużyny przeciwnej, żeby leżał w szpitalu. Tak z tego wychodzi - skwitował Pawlicki.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018