Start - Wybrzeże: Triumf gnieźnian po trudnym starciu. Atomowy Michelsen, kompromitacja Fajfera (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński na prowadzeniu
zdjęcie autora artykułu

Zdunek Wybrzeże Gdańsk goniło, goniło, ale ostatecznie nie zdołało wyszarpać punktów Car Gwarant Startowi Gniezno. Czerwono-czarni pokonali na domowym torze drużynę znad morza 46:44 i podtrzymali twierdzę!

W sobotę gnieźnieńscy działacze długo pracowali, by wszystko było dopięte na ostatni guzik przed pojedynkiem ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Jeszcze w okolicach północy na stadionie świeciły się jupitery. Pewnie skupiano się chociażby na nawierzchni, która w sobotni wieczór przyjęła sporo wody. Te działania sprawiły, że na mecz tor był przygotowany perfekcyjnie. Hitowy pojedynek w ramach rozgrywek Nice 1. Ligi Żużlowej przyciągnął na trybuny nieco ponad siedem tysięcy widzów. W tym grupę gości z Gdańska, która stawiła się w Gnieźnie w około 60-osobowym gronie.

Czerwono-czarni rozpoczęli spotkanie od dwóch mocnych ciosów, wygrywając pierwsze wyścigi 5:1. Nie były to jednak łatwe zwycięstwa. Miejscowi musieli pogimnastykować się na trasie, by pokazywać plecy przeciwnikom znad morza. W wyścigu trzecim zaskoczył Anders Thomsen, który w pewnym stylu pokonał miejscowych. Czwarta odsłona dnia przyniosła nieprzyjemny upadek Norberta Krakowiaka. Junior Car Gwarant Startu popełnił błąd na pierwszym łuku i zaliczył spotkanie z torem. Na szczęście wyszedł z tej kraksy bez szwanku. Po pięciu gonitwach gnieźnianie prowadzili 19:11.

Ciekawy przebieg miała gonitwa numer sześć. Najpierw został z niej wykluczony Oskar Fajfer, który wjechał w taśmę. W powtórce zastąpił go Dominik Kossakowski. Junior gości nadspodziewanie łatwo poradził sobie z Mirosławem Jabłońskim i Maksymilianem Bogdanowiczem. Niestety dla gości, do młodego zawodnika Wybrzeża nie dołączył Anders Thomsen. Duńczyk pod koniec pierwszego okrążenia zahaczył o Bogdanowicza i z trudnościami utrzymał się na motocyklu. Po tym niebezpiecznym zdarzeniu nie kontynuował jazdy.

Kolejne trzy wyścigi układały się remisowo. Gospodarze odpalili w dziesiątej odsłonie dnia. Wówczas Adrian Gała i Eduard Krcmar zainkasowali podwójne zwycięstwo, dzięki czemu Start prowadził już 36:24. Niektórzy zastanawiali się, dlaczego trener Lech Kędziora tak długo czeka ze zmianami. W końcu szkoleniowiec gości zdecydował się na pierwszy manewr taktyczny. W biegu jedenastym wycofał bardzo słabo dysponowanego Oskara Fajfera, którego zastąpił Mikkel Michelsen. Duńczyk co prawda wygrał, ale jego kolega z pary Michał Szczepaniak dotarł do mety jako ostatni.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Przed wyścigami nominowanymi gdańszczanie wrzucili wyższy bieg i dwukrotnie triumfowali 5:1. Najpierw, w biegu dwunastym, kapitalną pracę wykonał Mikkel Bech. Duńczyk postawił wszystko na jedną kartę i na ostatnim łuku odważnie zaatakował Adriana Gałę. Wychowanek Startu upadł, a na mecie na dwóch pierwszych lokatach zameldowali się przyjezdni. Sędzia obejrzał powtórki, po których uznał, że obcokrajowiec Wybrzeża pojechał zgodnie z przepisami i wykluczył gnieźnianina. W trzynastej odsłonie dnia nie zawiódł mocny duet zespołu znad morza. Thomsen i Michelsen pewnie pokonali przeciwników, zmniejszając straty do zaledwie czterech punktów. Przed dwoma ostatnimi gonitwami jeszcze wszystko było możliwe.

Poziom emocji zaczął sięgać zenitu. W czternastej odsłonie dnia goście wyjechali na podwójne prowadzenie, ale wyścig został przerwany, bo na pierwszym łuku groźny upadek zaliczył Gała. Sędzia zarządził powtórkę w pełnej obsadzie, a zawodnik gospodarzy był zdolny do dalszej rywalizacji. W powtórce Gała skutecznie odpierał ataki Szczepaniaka, a Krcmar minął linię mety na trzecim miejscu, dzięki czemu gnieźnianie mogli świętować triumf. Ostatni bieg zakończył się zwycięstwem gości 5:1, a końcowy rezultat to 46:44.

Punktacja:

Car Gwarant Start Gniezno - 46 pkt. 9. Marcin Nowak - 5+2 (2*,2,1*,0) 10. Jurica Pavlic - 8+1 (3,1*,2,2,0) 11. Adrian Gała - 9+2 (1*,3,2*,w,3) 12. Eduard Krcmar - 8 (2,1,3,1,1) 13. Mirosław Jabłoński - 9+1 (2,2,3,1*,1) 14. Maksymilian Bogdanowicz - 5 (3,1,1) 15. Norbert Krakowiak - 2+1 (2*,w,0)

Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 44 pkt. 1. Mikkel Bech - 6 (1,0,2,3,0) 2. Michał Szczepaniak - 5+1 (0,2,1*,0,2) 3. Oskar Fajfer - 0 (0,t,0,-) 4. Anders Thomsen - 10+2 (3,d,3,2*,2*) 5. Mikkel Michelsen - 16 (3,3,1,3,3,3) 6. Dominik Kossakowski - 5+1 (0,3,0,2*) 7. Marcin Turowski - 2 (1,1,0)

Bieg po biegu: 1. (66,23) Pavlic, Nowak, Bech, Szczepaniak - 5:1 - (5:1) 2. (67,55) Bogdanowicz, Krakowiak, Turowski, Kossakowski - 5:1 - (10:2) 3. (65,88) Thomsen, Krcmar, Gała, Fajfer - 3:3 - (13:5) 4. (66,36) Michelsen, Jabłoński, Turowski, Krakowiak (w) - 2:4 - (15:9) 5. (68,10) Gała, Szczepaniak, Krcmar, Bech - 4:2 - (19:11) 6. (67,48) Kossakowski, Jabłoński, Bogdanowicz, Thomsen (d) - 3:3 - (22:14) 7. (67,69) Michelsen, Nowak, Pavlic, Kossakowski - 3:3 - (25:17) 8. (67,34) Jabłoński, Bech, Szczepaniak, Krakowiak - 3:3 - (28:20) 9. (66,23) Thomsen, Pavlic, Nowak, Fajfer - 3:3 - (31:23) 10. (67,20) Krcmar, Gała, Michelsen, Turowski - 5:1 - (36:24) 11. (67,13) Michelsen, Pavlic, Jabłoński, Szczepaniak - 3:3 - (39:27) 12. (66,69) Bech, Kossakowski, Bogdanowicz, Gała (w) - 1:5 - (40:32) 13. (66,87) Michelsen, Thomsen, Krcmar, Nowak - 1:5 - (41:37) 14. (67,35) Gała, Szczepaniak, Krcmar, Bech - 4:2 - (45:39) 15. (67,48) Michelsen, Thomsen, Jabłoński, Pavlic - 1:5 - (46:44)

Sędzia: Grzegorz Sokołowski Widzów: około 7200

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy spodziewałeś/aś się wyższego triumfu Car Gwarant Startu Gniezno?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (13)
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
3.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wstyd Fajfer żeby tak pojechać na swoim torze.  
avatar
Nigthmare
28.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Haha, jak to dobrze, że Rafaello dogadał się z Oskarkiem. No i sędzia wiedział co ma robić. Grunt to mieć głowę na karku, bo bez tego zostalibyśmy zeszmaceni tak jak razem z braciszkiem Amonkie Czytaj całość
avatar
Goldi
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Thomsen powoli wkurza tymi jednymi wpadkami. W Rybniku tez rakieta, ale zaczal od jazdy jak adept.  
avatar
Licznik Licznikowy 2
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Cadanowa
27.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Gdańska dzisiaj nie mieliśmy atutu własnego toru, ta kosmetyka była troszkę inna niż na poprzednich meczach, meczyk super:) mieli dwie torpedy u nas zabrakło lidera i punktów Mar Czytaj całość