Strażak Jamróg próbował gasić pożar w Toruniu (cytaty)

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Jakub Jamróg na torze
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Jakub Jamróg na torze

Jakub Jamróg szalał na torze w Toruniu. Zawodnik Unii Tarnów, który w wolnej chwili wciela się w rolę strażaka, tym razem próbował gasić pożar swojej drużyny w meczu z Get Well. Walczył dzielnie, ale partnerzy zwyczajnie nawalili.

- Ależ on ich tam zgasił - mówił podekscytowany Michał Widera, analizując powtórki biegu z udziałem Jakuba Jamroga. Celowo bądź nie, ekspert stacji nSport+ nawiązał do jednej z największych pasji żużlowca. O rolę strażaka lidera tarnowskiej Unii pytał też przed spotkaniem redaktor Mateusz Kędzierski. Jakby wcześniej przewidywał, że podopieczni Pawła Barana będą mieli problem i przyda się ktoś, kto będzie starał się ratować tę beznadziejną sytuację.

W Toruniu emocji nie brakowało, bo wszyscy zastanawiali się, która drużyna zgarnie punkt bonusowy. Kalkulatory poszły w ruch, choć na samym początku wydawało się, że goście z Tarnowa szybko wypadną z tej rywalizacji. Wszystko przez bardzo słaby początek meczu. - Zawodnicy Unii nie domagają na wyjazdach - rzucił bez ogródek Widera, obserwując mierną postawę większości zawodników Unii.

Z kolei Paweł Przedpełski zdradził, że jego wielką pasją od pewnego czasu stało się kolarstwo. - To świetny trening pod kątem żużla. Po jeździe na rowerze nie bolą mnie kolana tak, jak po bieganiu - zaznaczył kapitan torunian. Inna sprawa, że w środowisku nie brakuje podobnych zapaleńców. Nie od dziś wiadomo, że starym wyjadaczem tej dyscypliny sportu jest Marek Cieślak, próbując zaszczepiać bakcyla swoich podopiecznym.

Z Torunia telewizyjne kamery przeniosły się do Gorzowa. A tam w pełnej gotowości stawił się Bartosz Zmarzlik, który musiał pokonać długi dystans ze szwedzkiej Malilli. Lider Stali przyznał, że w domu zameldował się o godz. 10:45. - Szybkie śniadanko, obiadzik, kawka i na stadion - tryskał humorem, jakby zupełnie wymazał ze swojej pamięci sobotnie niepowodzenie podczas półfinału Grand Prix Skandynawii. Zmarzlik nie zdradził ze szczegółami co znajdowało się w jego menu, ale kibice mogli dowiedzieć się, że smakoszem schabu jest Grzegorz Walasek. Swoją drogą dużo mówi się o kulinarnych upodobaniach w gorzowskiej drużynie. Nie od dziś wiadomo, że dobrą kaczkę lubi zjeść przed zawodami Krzysztof Kasprzak. Podobno po niej zdobywa najczęściej samej komplety.

ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?

Komentarze (3)
avatar
kompozytor
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
KK po kaczce dostaje niezłego bzika. najczęściej jak mów coś go "wciągło". Zal dupę ściska jaki to z niego inteligent. 
avatar
prorok 1
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nicki jedzie słabo i przez to strata bonusów w Grudziądzu i Toruniu , jeśli nie dogada się ze sprzętem na Częstochowę i Zielonke to Tarnów wita 1 ligę i to moze być koniec żuzla w tym mieście b Czytaj całość
Sztefen
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo