Jedna z nich jest niemalże pewna - w miejsce Kima Nilssona pojedzie Eduard Krcmar. Czech weźmie udział w piątkowym treningu, podobnie jak i reszta drużyny. Przedstawiciele Car Gwarant Start Gniezno będą trenować na swoim torze również w środę.
- W środę jeździć będą ci, którzy nie mają w planach występów w ligach zagranicznych. Pojawi się więc Adrian Gała, Mirosław Jabłoński i juniorzy. Natomiast prawie cała kadra ma zjawić się w piątek, kiedy odbędzie się najważniejszy test przed niedzielnym ściganiem. Nieobecność już teraz zgłosił Szwed Oliver Berntzon, który ma zaplanowane występy w Szwecji i Danii i nie będzie w stanie zjawić się w Gnieźnie. On oczywiście jest pewniakiem do składu. Z kolei nie powołałem Kima Nilssona, który raczej w niedzielę nie pojedzie - powiedział Rafael Wojciechowski podczas rozmowy z portalem SportoweGniezno.pl.
Przed niedzielnym półfinałem z ROW-em Rybnik zawodnicy gnieźnieńskiej drużyny otrzymali zalecenia, by oddać najlepsze jednostki do serwisu. Tak, by ich silniki spisywały się najlepiej, jak to tylko możliwe. Niewykluczone, że oprócz wspomnianej zmiany, dojdzie do jeszcze jednej roszady. Jeżeli Marcin Nowak przekona do siebie menadżera Wojciechowskiego, to pojedzie za Mirosława Jabłońskiego. Taki scenariusz wydaje się być bardzo możliwy.
W Gnieźnie wiedzą, że czeka ich trudne zadanie, ale stawiają sobie jasny cel. - Apetyt urósł w miarę jedzenia i chcemy jeszcze jakąś niespodziankę przygotować. Liczymy, że pierwszą będzie dwumecz z ROW-em Rybnik, który - mówię otwarcie - chcemy wygrać! Zadanie nie będzie łatwe, bo rywal mimo że osłabiony (kontuzja Daniela Bewleya - dop.aut.), jest piekielnie groźny - podsumował Rafael Wojciechowski.
Początek niedzielnego spotkania Car Gwarant Start Gniezno - ROW Rybnik zaplanowano na godzinę 14:30.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany