Mecz Eskilstuna Smederna - Kumla Indianerna okazał się pechowy dla Piotra Protasiewicza. Zawodnik Falubazu Zielona Góra dwa razy pojawił się na torze. Raz został wykluczony, za drugim razem upadł i zakończył swój udział w ćwierćfinałowym spotkaniu Elitserien.
Jak donosi falubaz.com, teraz Protasiewicz ma przejść szczegółowe badania w Polsce. Po nich będzie wiadomo, co mu dolega. W tej chwili mówi się o zbitym udzie i kolanie, a sam uraz określa się jako niegroźny.
Informacja o stanie zdrowia Protasiewicza jest o tyle ważna dla Falubazu, że drużyna jedzie jeszcze baraż o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Piotr nie był co prawda w ostatnim meczu rundy zasadniczej pierwszoplanową postacią (skuteczniejsi od niego byli Patryk Dudek i Michael Jepsen Jensen), ale zdobył wiele ważnych punktów.
Swoją drogą wiele mówi się ostatnio o tym, czy Protasiewicz zostanie w Falubazie na kolejny sezon. On sam ma prawo być niepocieszony. Znając jego charakter, w ciemno możemy założyć, że rola, jaką pełnił w tym sezonie w zespole, kompletnie mu nie odpowiada. Co mecz, to inny numer startowy. Na dokładkę był zaskakiwany nawierzchnią domowego toru, co z pewnością utrudniało mu walkę o większe zdobycze punktowe. Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że gdyby Piotr miał ciekawą alternatywę, to mocno by ją rozważył.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: Widziałem w piątce Sajfutdinowa, zamiast Woffindena
zarzucić, ale sam Protas w wywiadzie
kilka dni temu powiedział, że nie wie jak będzie wyglądała jego klubowa przyszłość. Oczywiście kontrakt ma do 2020, ale to Czytaj całość