Speed Car Motor Lublin wygrywał przez cały sezon, ale nie było to łatwe

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Speed Car Motor. Na czele stawki Dawid Lampart
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Speed Car Motor. Na czele stawki Dawid Lampart

W sobotę Speed Car Motor Lublin pokonując Lokomotiv Daugavpils przypieczętował awans do finału rozgrywek Nice 1. Ligi Żużlowej. Po spotkaniu Dawid Lampart przyznał, że wygrywanie przez cały sezon nie było łatwe.

Podczas sezonu zasadniczego Nice 1. Ligi Żużlowej Speed Car Motor Lublin był rewelacją sezonu. Zespół prowadzony przez Dariusza Śledzia zremisował pierwsze spotkanie z Orłem Łódź, a następnie zwyciężył aż 10 meczów z rzędu. Dawid Lampart uważa, że ta passa mimo wszystko nie była łatwa i cieszy się, że lubelska drużyna weszła do finału ligi.

- Bardzo się cieszę, ponieważ nie było to łatwe. Cały sezon niby wygrywaliśmy, ale to jest sport, a żużel jest bardzo ciężkim sportem. Fajnie, że tak wyszło. Szkoda mojego wyniku indywidualnego, ponieważ mam trochę problemów z silnikami. Jadę tak na ile mi sprzęt pozwala. Przerzucam te silniki, ale jest mało jazdy i ciężko wpaść w ten rytm - powiedział w rozmowie z telewizją klubową Motoru Lublin.

Po niedzielnym spotkaniu rewanżowym w drugiej parze półfinalistów wiemy, że Motor Lublin w finale zmierzy się z ROW-em Rybnik. Wychowanek rzeszowskiej Stali zapowiada, że na Śląsk udadzą się po zwycięstwo. - Musimy na ten finałowy mecz dobrze się dopasować do toru. O wyjazd raczej się nie martwię, bo zazwyczaj idzie mi lepiej niż na domowym torze. Będziemy jechać i starać się wygrać w Rybniku - zakończył Dawid Lampart.

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany

Źródło artykułu: