Sebastian Niedźwiedź po rezonansie. Lars Skupień z pękniętą kością

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik kontra Sebastian Niedźwiedź
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik kontra Sebastian Niedźwiedź

W przypadku Sebastiana Niedźwiedzia skończyło się na strachu. Zawodnik Falubazu Zielona Góra przeszedł badanie rezonansem i nie wykazało ono poważniejszych obrażeń. Pęknięcia kości w ręce doznał za to Lars Skupień.

W drugim wyścigu meczu barażowego o PGE Ekstraligę doszło do karambolu, w którym ucierpieli Lars Skupień oraz Sebastian Niedźwiedź. Zawodnik ROW-u Rybnik narzekał na ból w ręce i został odwieziony do szpitala z podejrzeniem pęknięcia kości. Prześwietlenia potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia lekarzy i 21-latek powrócił na obiekt przy ul. Wrocławskiej z zagipsowaną kończyną. Jego występ w meczu rewanżowym jest w tej sytuacji wykluczony.

Inaczej wygląda sytuacja młodzieżowca Falubazu Zielona Góra. Niedźwiedź uderzył głową o tor i stracił przytomność, a mimo to został dopuszczony do powtórki drugiego biegu. Wziął też udział w czwartej gonitwie, ale nie był w stanie jej ukończyć. Zamarkował defekt i zjechał na murawę, której nie był w stanie opuścić o własnych siłach.

Niedźwiedź przeszedł badanie rezonansem magnetycznym i nie wykazało ono poważniejszych obrażeń u młodego żużlowca. W tej sytuacji powinien on być zdolny do jazdy w spotkaniu rewanżowym w Rybniku.

Pierwszy mecz barażowy zakończył się wygraną Falubazu 51:39. Zielonogórzanie są bliżej utrzymania w ekstraligowych rozgrywkach.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: trofeum przechodnie

Źródło artykułu: