Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Chomski nie miał pewniaków. Baron przespał wszystkie noce (felieton)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Stanisław Chomski udzielający rad Krzysztofowi Kasprzakowi
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Stanisław Chomski udzielający rad Krzysztofowi Kasprzakowi

- Podejrzewam, że trener leszczynian przespał wszystkie noce i na pewno nie miał nigdy bólu głowy - pisze w swoim felietonie Jan Krzystyniak, były żużlowiec i ceniony ekspert.

Na pełnym gazie to cykl felietonów Jana Krzystyniaka, byłego żużlowca i szkoleniowca, a obecnie cenionego żużlowego eksperta.

***

W poniedziałek na gali w Warszawie poznaliśmy najlepszych zawodników i trenera PGE Ekstraligi w minionym sezonie. Generalnie zgadzam się z typami kibiców. W przypadku polskiego zawodnika nie ma wątpliwości. Bartosz Zmarzlik nie zaliczył w zasadzie żadnej rażącej wpadki. Zawsze jechał dobrze i to charakteryzuje świetnego żużlowca.

Jeśli chodzi o obcokrajowca, to również nie mam żadnych zastrzeżeń do głosowania kibiców. Leon Madsen, tak jak Zmarzlik, jeździł wspaniale. Na początku sezonu zachwycał nas jego kolega z zespołu Fredrik Lindgren, ale z czasem nieco osłabł. Tymczasem Duńczyk cały czas prezentował się dobrze i można tylko żałować, że w tym roku nie widzieliśmy go w cyklu Speedway Grand Prix.

W kategorii "Niespodzianka roku" bezkonkurencyjny okazał się Jakub Jamróg, który stanowił podporę polskiej formacji w Grupie Azoty Unii Tarnów. W związku z tym 27-latek byłby widziany w każdej ekstraligowej drużynie. To taki środek drużyny, taki pewniak. Żużlowców, którzy zawsze punktują na jakimś określonym poziomie się ceni. Jamróg, przy bardzo ubogim rynku, powinien mieć oferty praktycznie ze wszystkich klubów.

Najlepszym trenerem został Stanisław Chomski i wbrew jakimś krytycznym głosom uważam, że to słuszny wybór. Niektórzy mówią, że statuetkę powinien dostać Piotr Baron. Nie patrzmy na to, kto zdobył mistrzostwo. Popatrzmy na Fogo Unię Leszno. Od początku sezonu nikt nie miał wątpliwości, że to jest drużyna na mistrzostwo Polski. Trener Baron miał jedynie możliwość ustawienia składu. Wszyscy sobie świetnie radzili.

Podejrzewam, że trener leszczynian przespał wszystkie noce i na pewno nie miał nigdy bólu głowy. Inaczej sytuacja wyglądała w pozostałych zespołach. Osobiście nie spodziewałem się, że gorzowianie znajdą się na koniec tak wysoko. Wiadomo, Zmarzlik to klasa, ale reszta? Nie było takich pewniaków.

Mimo to trener Chomski doprowadził do wicemistrzostwa. Przez cały sezon nie można było mieć żadnych zastrzeżeń do prowadzenia przez niego drużyny. Nie można się do niczego przyczepić. Zawsze było perfekcyjnie. Wybór trenera roku jest słuszny.

Jan Krzystyniak 

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów

Źródło artykułu: