Jack Holder w drugiej lidze? Szykują się zmiany w regulaminie. Jasne stanowisko Get Well

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jack Holder
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jack Holder

Szykują się ważne zmiany dotyczące instytucji gościa w drugiej lidze. Mają one dotyczyć zarówno ekstraligowych juniorów jak i żużlowców, którzy w najwyższej klasie rozgrywkowej są uprawnieni do startów pod numerami 8 i 16.

Jeśli nic się nie zmieni, to od sezonu 2019 każdy ekstraligowy junior będzie mógł startować w drugiej pod numerami od 1 - 7 i 9 - 15. To jednak nie wszystko, bo jest spora szansa na to, że gośćmi będą mogli być także zawodnicy, którzy w PGE Ekstralidze występują z numerami 8 i 16. W ich przypadku w grę wchodzi jedynie ustawienie na pozycjach seniorskich.

Dodajmy, że każdy z drugoligowych klubów będzie musiał wybrać czy korzysta w ramach gościa z juniora, czy z żużlowca, który w najwyższej klasie rozgrywkowej pełni rolę rezerwowego.

- Czekałem na tego typu rozwiązania. W stu procentach się pod nimi podpisuję - mówi nam Jacek Frątczak, menedżer Get Well Toruń. - Najważniejsza zmiana na plus to umożliwienie startów w charakterze gościa juniorom na pozycjach młodzieżowych. Musimy sobie uświadomić, że druga liga powinna być naturalnym miejscem rozwijania naszych talentów - dodaje prezes Cash Broker Stali GorzówIreneusz Maciej Zmora.

- Uważam, że kluby drugoligowe będą mieć dzięki temu dostęp do wyższej klasy zawodników. Możliwość takiej migracji pomoże również ośrodkom ekstaligowym. Jeśli ktoś nie znajdzie się w składzie, to niedziela nie musi być dla niego stracona - kontynuuje Frątczak.

W Gorzowie już takimi optymistami w sprawie zawodników z numerami 8 i 16 nie są, bo widzą pewną sprzeczność. - Gdyby pod numerami 8 i 16 startowali tylko zawodnicy krajowi, to powiedziałbym, że mamy do czynienia z logiczną konsekwencją wymogów licencyjnych w zakresie szkolenia - zauważa prezes wicemistrzów Polski.

Dodajmy, że jeśli przepisy wejdą w życie, to w drugiej lidze będą mogli pojechać tacy zawodnicy jak Jack Holder, Gleb Czugunow czy Max Fricke. To dość kontrowersyjne rozwiązanie, bo klub wzmocniony jednym z tych żużlowców zdecydowanie zyska na wartości. - Nie obawiam się żadnych manipulacji. Jack Holder w drugiej lidze? Raczej sobie tego nie wyobrażam. To zawodnik podstawowego składu i nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, żeby pojechał w najniższej klasie rozgrywkowej. Jednoznacznie tego nie wykluczam, ale dla mnie to kandydat na jednego z liderów drużyny, więc na zapleczu pierwszej ligi go nie widzę - podsumowuje Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Spod jego ręki wychodzą mistrzowie żużla. Złoty Szczakiel dla Romana Jankowskiego

Źródło artykułu: