Łukasz Kuczera: Posylwestrowy kac w Krakowie i Rzeszowie. Ly może się napić szampana z Nawrockim (komentarz)

Newspix / Maciej Goclon / Na zdjęciu: Ireneusz Nawrocki
Newspix / Maciej Goclon / Na zdjęciu: Ireneusz Nawrocki

Trudniejszego Sylwestra niż zwykle mieli kibice w Krakowie i Rzeszowie. Rok 2018 minął pod znakiem zawirowań wokół właścicieli ich klubów. Rzutem na taśmę Vanna Ly przebił osiągnięcia Ireneusza Nawrockiego.

W przypadku Krakowa mowa oczywiście o piłkarskiej Wiśle, zaś w przypadku Rzeszowa - żużlowej Stali. Sympatycy obu klubów mieli znacznie więcej powodów niż zwykle, by sięgnąć po mocne trunki w trakcie sylwestrowej zabawy. Jeśli to zrobili, kac może męczyć nieco dłużej. Za to Ireneusz Nawrocki mógłby wypić szampana z panem Vanna Ly. Oczywiście gdyby ten drugi był w Polsce i nie miał problemów ze zdrowiem...

Nawrocki powinien się cieszyć, że pojawił się ktoś taki jak Ly. Dzięki kabaretowi zafundowanemu przez działaczy Wisły i tajemniczych inwestorów z Kambodży i Szwecji, na dalszy plan zeszły jego dokonania w rzeszowskiej Stali. Analizując ostatnie wydarzenia, trudno nawet określić, który z nich zafundował fanom większą błazenadę. Jednego kibice zaczęli określać mianem "diamentowego Irka", drugi stał się "Wanna Lie" (chcę kłamać - dop. aut.).

Nawrocki wpadł na pomysł organizacji turniejów, w których do wygrania były diamenty. Do tego do II ligi ściągnął byłego mistrza świata - Grega Hancocka. Kontrakt Amerykanina wart był fortunę. Inni prezesi chwytali się za głowę, gdy słyszeli o tym, że Stal ma się samofinansować i przynosić miesięczne dochody. Trzyletni plan Nawrockiego zakładał awans do PGE Ekstraligi i walkę o medale. Wykoleił się po pierwszym sezonie. Klub nie dostał licencji z powodu niespłaconych zobowiązań finansowych.

Pan Ly nie narobił długów. Wręcz przeciwnie, chciał przejąć mocno zadłużoną piłkarską Wisłę. I tu zaczynają się schody. Bo został przedstawiony jako członek kambodżańskiej rodziny królewskiej, a zachowywał się niczym handlowiec z Wólki Kosowskiej. Na spotkanie z prezydentem Krakowa przyszedł, niczym poważny biznesmen, w tenisówkach. Do tego chronił się parasolem przed dziennikarzami.

Siedziba firmy Ly mieści się w pizzerii, a zainwestowaniem w Wisłę był tak zainteresowany, że nie zrobił przelewu od razu, tylko kazał czekać niczym w filmie sensacyjnym do samego końca. Tyle że w tym przypadku bomba wybuchła, bo nikt nie wcisnął "enter" na sekundę przed upływem czasu. Kibice w grodzie Kraka oczekiwali pieniędzy na darmo, przeżyli kilkudniowy rollercoaster. Ostatecznie obiecany przelew nie dotarł. Wisła jak stała na skraju przepaści, tak stoi.

Nawrocki, gdy miał szereg problemów, zwalał winę na innych. Gdy kibic w Szwecji nie mógł odebrać samochodu wygranego podczas Speedway Diamond Cup, to winę ponosił salon samochodowy Skody. Właściciel Stali zapomniał, że nie uregulował całej kwoty za zakup pojazdu. Gdy licencji nie przyznano w pierwszym terminie, była to wina pracownika klubu, który nie dosłał pewnych dokumentów. Gdy pojawiały się o plotki o zaległościach finansowych, winę ponosili żużlowcy, bo gdzieś pogubiły się faktury. Strasznie i śmieszno.

Ly, gdy już zdecydował się przejąć jeden z najsłynniejszych polskich klubów piłkarskich, postanowił wybrać się w podróż do Nowego Jorku. Robi tak przecież każdy poważny inwestor, który zamiast dopinać szczegóły transakcji, wsiada do samolotu i leci na drugi koniec świata. I to jeszcze EasyJetem, czyli jedną z najtańszych linii na świecie. To by jednak tłumaczyło późniejszy komunikat, że pan Ly się rozchorował. Kibice Wisły tym ostatnim komunikatem zostali rozłożeni na łopatki. W sieci zaczął królować komentarz, jakoby choroba Ly wynikała z faktu, że leciał przy otwartym oknie. Zaś na Twitterze furorę zaczął robić hashtag #Pray4Vanna. Fani zaczęli na to wszystko reagować śmiechem, bo co im pozostało?

Nawrocki i Ly w roku 2018 stali się postaciami, o których polski sport będzie musiał jak najszybciej zapomnieć. W dyskusji na temat obu panów pojawił się argument, by prześwietlać tych, którzy chcą wejść w sport i przejąć dany klub. W obu przypadkach tego nie zrobiono. Jednak nasuwa się myśl, zwłaszcza w kontekście Wisły, że może nie o to chodziło? Przecież przeciętny internauta był w stanie wygooglować informacje na temat Ly i zorientować się, że nie należy on do milionerów.

Musimy pamiętać, że Ireneusz Nawrocki przejmował zadłużoną Stal Rzeszów po Andrzeju Łabudzkim. Vanna Ly miał ratować Wisłę Kraków po okresie nieudolnego zarządzania przez prezes Marzenę Sarapatę. Gdy obejmowała ona rządy w klubie, dług wynosił ok. 14 mln zł. Obecnie kształtuje się on na poziomie grubo ponad 30 mln zł. Gdyby ktoś odpowiednio prześwietlił Nawrockiego czy Ly, też doszłoby do upadków Stali czy Wisły. Tyle że nieco wcześniej, a kibice na internetowych forach oczernialiby innych ludzi.

My, jako naród, często lubimy się łudzić. I tak było w przypadku Nawrockiego czy Ly, tak będzie w przypadku kolejnych tajemniczych inwestorów, którzy za rok, dwa wejdą do jakiegoś polskiego klubu, aby ratować go przed upadkiem. Gdy zawodzą wszystkie możliwe opcje, tonący brzytwy się chwyta. I nie patrzy na żadne racjonalne przesłanki.

Łukasz Kuczera

ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje

Komentarze (52)
avatar
Andy
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Witam wszystkich, czytam wasze posty i jestem w szoku. Uwielbiam ten sport, dodam jestem z Rzeszowa.Wcale się nie dziwię że w tym sporcie jest coraz mniej sponsorów i tylko miasta płacą z podat Czytaj całość
avatar
HR_Sparta
3.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tych dwóch sytuacji nie można ze sobą w ogóle porównywać.
Pan Ireneusz Nawrocki pewnie chciał dobrze ale mu nie wyszło. Ostatecznie przecież zainwestował całkiem sporo swoich własnych pieniędz
Czytaj całość
tylko speedway
2.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to objawia nam się rzesza krytykantów Nawrockiego. Nie płacił? A to pierwszy raz w biznesie? Nie każdy który nie płaci miał tak zamiar, facet miał jakiś pomysl i nie poszło, nie pierwszy i n Czytaj całość
avatar
tropikkazika
2.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tu jeszcze siatkarska Stocznia Szczecin by się przydała do tego towarzystwa 
avatar
yes
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
artykuł dobry
Sprawa Nawrockiego miała miejsce sporo czasu przed Sylwestrem.
Vanna miał wpłacić (chyba) 28 grudnia, też wcześniej... 

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (873 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (402 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.