- Na sam sport żużlowy w 2019 roku przeznaczymy łącznie milion złotych. To powinno dać Polonii możliwość przejechania w miarę spokojnego sezonu - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły. To rekordowa dotacja w historii pilskiego żużla. Przed rokiem kwota była o 300 tys. zł niższa.
Wsparcie z miasta jest dla żużlowej Polonii Piła nieocenione. Klub nadal ma spore długi, które jednak są spłacane przez nowy zarząd. Jak duże są to zaległości? Tu informacje są sprzeczne. Zawodnicy mówią, że Polonia Piła zalega im 900 tysięcy, prezes klubu utrzymuje, że 870 tysięcy długu miał, ale w sierpniu 2018 roku, bo teraz jest mniej. W PZM dowiedzieliśmy się, że zaległości Polonii to niecałe 300 tysięcy (czytaj więcej TUTAJ).
- Ubiegły rok obfitował w mnóstwo bardzo trudnych sytuacji. Nowi szefowie Polonii przejęli dość duży bałagan, który w klubie pozostawili ich poprzednicy. Ta historia się jeszcze nie skończyła, bo jesteśmy dopiero na etapie wyjaśniania wielu wątków. Postępowanie będzie kontynuowane - podkreśla Głowski.
Czytaj także: Mirosław Kowalik. Lubią go zawodnicy. Potrafi zbudować atmosferę (analiza menadżerów)
Na zwiększonym wsparciu dla żużlowej Polonii ucierpią inne kluby w Pile. - Z oczywistych względów musimy zwiększyć finansowanie klubu żużlowego, a to wiąże się z mniejszymi pieniędzmi na inne sporty. Z tego względu to będzie trudny rok dla innych dyscyplin - dodaje prezydent Piły.
- Po poprzednich zawirowaniach klub w tym sezonie nie miałby racji bytu. Bardzo dziękujemy miastu za zwiększenie wsparcia. Przykro nam, że stało się to kosztem innych, ale świat już tak jest zbudowany. Czasem trzeba komuś zabrać, by dać komuś innemu - komentuje przewodniczący Komisji Rewizyjnej w pilskim klubie Remigiusz Kaja.
ZOBACZ WIDEO Majewski: Zawodnicy nie mogą się chować po meczu
U nas w Opolu ,prezydent Wiśniewski wypiął się na Kolejarza i łaskawie dostaniemy 500tyś. ,za to 1ligowa ,piłkarska Odra...1mln.
Piłkarska kasta ma się dobrze:(