Telewizja chce sztucznego oświetlenia na każdym meczu. Działacze mówią, że to przesada

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Wybrzeże - Lokomotiv. Oskar Fajfer na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Wybrzeże - Lokomotiv. Oskar Fajfer na prowadzeniu

Przy okazji wszystkich meczów telewizyjnych w Nice 1. LŻ gospodarz musi włączyć sztuczne oświetlenie. Godzina rozgrywania spotkań nie ma znaczenia. Niektórzy działacze mówią, że tracą spore sumy.

- Jeden mecz przy światłach to koszt na poziomie czterech, pięciu tysięcy złotych -słyszymy od jednego z działaczy z pierwszej ligi. - Najgorsze, że światło musi być włączone na każdym spotkaniu telewizyjnym. To spory wydatek. Te pieniądze lepiej byłoby przeznaczyć na coś innego - dodaje.

W Głównej Komisji Sportu Żużlowego przyznają, że oświetlenie rzeczywiście jest wymagane na wszystkich meczach telewizyjnych. Także tych, które będą rozgrywane o godzinie 14:30 czy 16:15. - Taki wymóg jest spowodowany czułością kamer. To normalna rzecz przy transmisjach z wydarzeń sportowych. Zapewniam, że nie mamy do czynienia z niczym nadzwyczajnym - wyjaśnia Zbigniew Fiałkowski, wiceprzewodniczący GKSŻ.

Zastrzeżenia niektórych działaczy mogą wydawać się logiczne. W sezonie 2019 kluby mają otrzymać od telewizji minimum po 100 tysięcy złotych. Przy dużej liczbie meczów telewizyjnych wydatki na oświetlenie mogłyby zdecydowanie pomniejszyć tę kwotę. A prezesi zwracają uwagę, że spotkanie w telewizji zawsze ma wpływ na mniejszą frekwencję. Są oczywiście też tacy, dla których nie ma żadnego problemu, bo ich umowa z miastem na wynajęcie obiektu nie przewiduje dodatkowych opłat za oświetlenie.

ZOBACZ WIDEO Ofiara: Motor może rywalizować z GKM-em o utrzymanie

Zobacz także: Prokuratura w Gliwicach nadała bieg sprawie wypowiedzi prezesa ROW-u o Łagucie

W GKSŻ mówią nam, że pretensje niektórych działaczy są nieuzasadnione. - Nikt mnie nie przekona, że chodzi o takie kwoty - podkreśla Zbigniew Fiałkowski. - Jeden mecz przy włączeniu świateł to maksymalnie 500, 600 zł. O pięciu tysiącach można mówić, jeśli chodzi o wykup światła na cały miesiąc - tłumaczy wiceprzewodniczący.

Część działaczy ma również zastrzeżenia do nowej godziny meczów w ELEVEN. Przypomnijmy, że niektóre będą rozgrywane w soboty o 20:15. Kluby nie mają nic przeciwko, żeby spotkania rozpoczynać o tej porze, kiedy temperatury będą już wysokie. Jednak na początku sezonu woleliby jechać wcześniej, żeby nie odstraszać kibiców.

Źródło artykułu: