Unia wchodzi na pełne obroty. W środę pierwszy trening w Tarnowie, w piątek uczczą powrót Łaguty

WP SportoweFakty / Paweł Wilczyński / Na zdjęciu: Kenneth Bjerre, Dawid Knapik
WP SportoweFakty / Paweł Wilczyński / Na zdjęciu: Kenneth Bjerre, Dawid Knapik

Po wielu tygodniach oczekiwań i spoglądania na inne ośrodki, gdzie treningi od dawna trwają w najlepsze, Unia Tarnów w środę wreszcie wyjedzie po raz pierwszy w tym roku na swój tor. Później intensywność będzie już tylko rosła.

W tym artykule dowiesz się o:

Przerwa zimowa w Tarnowie wydłużyła się m.in. ze względu na drobne prace przy bandzie okalającej tor. Opóźnienie wynikało z montażu nowych elementów band absorbujących. Cała operacja wymagała cierpliwości i czasu, ponieważ retuszowi podlegały fragmenty drewnianej konstrukcji na prostych. Gdyby chodziło o wymianę części "dmuchawca", z usterką uporano by się błyskawicznie

W międzyczasie zawodnicy Jaskółek nie próżnowali i korzystali z uprzejmości innych klubów. Pierwsze kółka kręcili praktycznie wszyscy. Mateusz Cierniak odbył kilka sesji treningowych w Toruniu i Wrocławiu. Na toruńskiej Moto Arenie równie częstymi gośćmi, co zawodnicy Get Well byli Wiktor Kułakow i Daniel Kaczmarek. Obaj mieszkają w okolicy i tamtejszy obiekt mają pod nosem. Dawida Rempałę widziano m.in. w Opolu i na Węgrzech. Podobnie Artura Czaję. Peter Ljung ścigał się już spod taśmy w Ostrowie Wielkopolskim.

Czytaj także: Prezes Łukasz Sady nie zamknie przed Jamrogiem stadionu

W środę ich tułaczka zostanie zakończona. Na godz. 13 zaplanowano pierwszy po zimowej przerwie trening w Jaskółczym Gnieździe. - Nie będzie tylko Kułakowa i Ljunga. Dołączą do nas w czwartek. Zapowiedzieli się natomiast bracia Lampartowie. Oni poczekają na resztę drużyny z Lublina. Większość ich kolegów dojedzie w czwartek, aby zapoznać się z nawierzchnią przed piątkowym treningiem punktowanym. Pojeździmy więc wspólnie - mówi nam menedżer Unii Tarnów Tomasz Proszowski.

ZOBACZ WIDEO: Cztery okrążenia z Kacprem Gomólskim

Później karuzela rozkręci się na dobre. Harmonogram zajęć jest napięty i kolejne dni przy Zbylitowskiej (ale nie tylko) zapowiadają się szalenie pracowicie. Jeśli pogoda nie storpeduje zamiarów gospodarzy, oprócz treningów w środku tygodnia, punktem kulminacyjnym mają być dwa spotkania kontrolne. Najpierw wspomniany wcześniej piątkowy sprawdzian ze Speed Car Motorem Lublin, potem podobna potyczka z drugoligowymi - Wilkami Krosno w sobotę.

Prawdziwą gratką i magnesem powinno być zwłaszcza pierwsze starcie. Lublinianie awizują bowiem najsilniejszy skład, z powracającym po przerwie spowodowanej zawieszeniem za zażywanie środków dopingujących - Grigorijem Łagutą. Dla Rosjanina będą to pierwsze zawody od niepamiętnych czasów. Beniaminek PGE Ekstraligi będzie miał więc dobrą lekcję poglądową, na co stać nowego członka najlepszej ligi świata w potyczce z jednym z faworytów Nice 1.LŻ. Sprawdzian z punktu widzenia przyjezdnych będzie o tyle ważny, że po kontuzji Grzegorza Zengoty i wyłączeniu Łaguty, w takim zestawieniu przyjdzie im prawdopodobnie rozpocząć zmagania ligowe.

Paru zawodników Unii niedzieli też nie spędzi leżąc brzuchem do góry. W meczu Północ - Południe na torze w Łodzi udział wezmą Ljung i Cierniak, natomiast do Leszna na Memoriał Smoczyka uda się Kaczmarek.

Czytaj także: Unia Tarnów wybrała nowego kapitana. Młody Cierniak jest wpatrzony w niego jak w obrazek

Źródło artykułu: