PGE Ekstraliga. Ciekawa opinia eksperta. "Gwiazdy przytłaczają Nickiego Pedersena"
Nicki Pedersen tłumaczył, że nie zdobył więcej punktów dla Stelmet Falubazu w ostatnim meczu PGE Ekstraligi przeciwko MRGARDEN GKM-owi, bo miał problemy z dopasowaniem się do toru. Ciekawą tezę na temat Duńczyka ma natomiast Jan Krzystyniak.
Gołym okiem dało się zauważyć, że były czempion globu męczy się na dystansie. W jego motocyklach brakowało prędkości. - Próbowałem prawie wszystkiego, ale to nie zdawało egzaminu. Nie czułem się pewnie na motocyklu. Łatwo jest teraz zrzucać winę na tor. Ja tego nie robię, ale trudno było nam znaleźć odpowiednie ustawienia - tłumaczył zawodnik (więcej TUTAJ).
Inaczej na sprawę spogląda Jan Krzystyniak, były żużlowiec, obecnie ekspert i felietonista. - Uważam, że liczba gwiazd w zespole przytłacza Nickiego Pedersena i przez to jego własna gwiazda przygasa - zaskoczył. - Falubaz to nie jest Unia Tarnów i Nickiemu trudniej o punkty w takiej drużynie. Wystarczy sobie przypomnieć lata, gdy jeździł w leszczyńskiej Unii, w której zbytnio sobie nie radził - wyjaśnił swoją tezę.
Czytaj również: Juniorzy uratowali Falubaz. Protasiewicz szukał, błądził, ale nie znalazł szybkości
- Warunki torowe nie powinny być zaskoczeniem dla Nickiego Pedersena - kontynuował nasz ekspert. Wskazał, że w zeszłym roku, kiedy to Duńczyk był liderem walczącej o utrzymanie tarnowskiej Unii, wszystko kręciło się wokół niego. To Pedersen ciągnął wynik Jaskółek i był ostatnią deską ratunku tarnowian. W Zielonej Górze jest inaczej, bo każdy pozostały senior Falubazu ma potencjał, by na swoje barki wziąć odpowiedzialność za wynik.
- W Tarnowie był pierwszoplanową postacią i czołowym zawodnikiem całej PGE Ekstraligi. To jest z reguły tak, że zawodnik jest lepszy, gdy cała drużyna jest słabsza. Nicki Pedersen na tle zeszłorocznej Unii Tarnów był piekielnie mocny. Właściwie na starcie meczu z urzędu miał 10 punktów, bo nie miał "przeciwnika" w postaci kolegi z drużyny. Najczęściej zagrozić mu mógł jeden zawodnik z drużyny rywali. Sądzę, że było mu łatwiej o punkty - ocenił Jan Krzystyniak.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>