Po 12 latach Paweł Miesiąc powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. Popis swojej formy zaprezentował w ubiegły piątek podczas wyjazdowego spotkania z forBET Włókniarzem Częstochowa. Zawodnik Speed Car Motoru Lublin po dwóch startach miał na rozkładzie Leona Madsena i Fredrika Lindgrena, a ostatecznie zawody zakończył z dwunastoma punktami na koncie.
Zobacz także: Andreas Jonsson poobijany. Jeździ, bo czuje się odpowiedzialny za Motor
Przed sezonem mało kto stawiał Miesiąca w roli lidera zespołu. Prezes lubelskiego klubu Jakub Kępa uważnie obserwował swojego żużlowca i już zimą wiedział, że wychowanek Stali Rzeszów będzie solidnym zawodnikiem drugiej linii. Rzeczywistość stała się inna i Miesiąc jest jednym z liderów zespołu.
- Paweł poczynił spory postęp, jeżeli chodzi o przygotowanie sprzętowe i fizyczne. Wiedziałem, że będzie to solidny zawodnik na drugą linię, natomiast jestem mile zaskoczony, że pokazuje charakter i może być liderem zespołu - powiedział Jakub Kępa w rozmowie z speedwayekstraliga.pl
Zobacz także: Piotr Baron: Hampel w piątek nie pojedzie
Już w najbliższy piątek Speed Car Motor Lublin podejmie Fogo Unię Leszno. W tym spotkaniu Paweł Miesiąc będzie prowadzącym pierwszą parę, którą stworzy z Andreasem Jonssonem. Początek spotkania o 20:30.
ZOBACZ WIDEO Miesiąc "latał" na silnikach Graversena. Zobacz skrót meczu forBET Włókniarz Częstochowa - Speed Car Motor Lublin
Ja nie jestem baranie żadnym Tomkiem z Bamy, a leczyć się psychiatrycznie to powinieneś się konfituro sam!
To w którym roku Świst zdobył ten tytuł IMP, jak wczoraj pisałeś?