Noty dla zawodników truly.work Stali Gorzów.
[tag=9920]
[/tag]Szymon Woźniak 3. Gdyby wyścigi kończyły się na pierwszym łuku, pewnie wykręciłby dwucyfrówkę. Ale że w żużlu bieg trwa cztery okrążenia, już tak kolorowo nie było. Woźniak tracił cenne zdobycze na dystansie, trzykrotnie spadając z prowadzenia na gorzej punktowane pozycje. Ma o czym myśleć, bo od jednego z liderów zespołu Stanisław Chomski na pewno wymaga więcej.
Peter Kildemand 2-. Władysław Komarnicki stwierdził, że Duńczyka prędzej czy później czeka pierwsza liga. I trudno się z tym nie zgodzić, bo Kildemand znów pojechał fatalnie. Jedyne swoje punkty zdobył na blado wyglądającym na gorzowskim torze Jepsenie Jensenie i juniorze Krakowiaku. Kildemand ma szczęście, że w truly.work Stali nie ma wartościowego rezerwowego. Chociaż kto wie, czy od byłego uczestnika cyklu GP lepiej nie pojechałby nawet Adam Ellis.
Hit w pigułce: Piotr Protasiewicz skradł show w derbach (komentarz)
Krzysztof Kasprzak 4-. Długo nie można mu było nic zarzucić. Dwa razy podwójnie wygrał z Thomsenem, potem dowiózł dwie "dwójki". Rysą na jego występie dwa "zera" w biegach nominowanych. Niby w nich walczył, ale nic nie zdziałał.
ZOBACZ WIDEO Fotokomórka w żużlu jest potrzebna co najmniej od dwóch lat
Anders Thomsen 4-. Wielki pechowiec. Po dwóch podwójnych zwycięstwach z Kasprzakiem stracił najlepszy silnik (defekt na trzeciej pozycji), a druga jednostka już tak dobra nie była. Gdyby nie awaria sprzętu, na pewno dorzuciłby jeszcze więcej punktów do dorobku truly.work Stali. Los chciał jednak inaczej.
Bartosz Zmarzlik 4+. Nie ulega wątpliwości, że niedziela nie należała do niego... a i tak był liderem truly.work Stali. W lubuskich derbach mocno się męczył, brakowało mu prędkości, pierwsze indywidualne zwycięstwo odniósł dopiero w ostatnim wyścigu zawodów. Zdarzają się i takie dni. Ale mimo kłopotów dwoił się i troił, by ratować wynik truly.work Stali.
Mateusz Bartkowiak 2. Kompletnie niewidoczny. Na nic więcej niż "dwa" nie zasłużył, bo nawet w wyścigu młodzieżowym nie był w stanie wyszarpać punktu. Ma z czego wyciągać wnioski.
Rafał Karczmarz 4+. Wygrał wyścig juniorski, potem jeszcze wspólnie ze Zmarzlikiem przywiózł na 5:1 parę Pedersen - Jepsen Jensen. Na nieszczęście dla gorzowian było to ostatnie drużynowe zwycięstwo miejscowych. Po ósmej gonitwie truly.work Stal przegrała zespołowo sześć kolejnych biegów. W każdym razie Karczmarz zrobił swoje, nie można mieć do niego żadnych pretensji.
Noty dla zawodników Stelmet Falubazu Zielona Góra.
Michael Jepsen Jensen 2+. Przebudził się w swoim ostatnim starcie, przywiózł do mety "trójkę", za to plus, ale wcześniejszą fazę zawodów miał fatalną. Adam Skórnicki wystawił go jako prowadzącego parę, ale Duńczyk pokazał, że nie jest jeszcze gotowy do tej roli.
Nicki Pedersen 4-. Startował z najgorszym numerem, ale patrząc na punkty zrobił swoją robotę. Z drugiej strony dwa razy wyścigi z jego udziałem kończyły się podwójnym triumfem truly.work Stali (Kasprzak - Thomsen, Karczmarz - Zmarzlik). Występ dobry, ale na pewno nie rewelacyjny.
Patryk Dudek 4-. Choć nie był to wyśmienity mecz w wykonaniu Dudka, to bilans jego wyścigów mówi sam za siebie: cztery drużynowe zwycięstwa Stelmet Falubazu (w tym dwa podwójne) i jedna porażka 1:5. Ogólne wrażenia podobnie jak w przypadku Pedersena: pojechał solidnie, ale bez większego szału.
Vaculik zagrał na nosie Stali. Rakietowy Słowak uciszył stadion w Gorzowie (komentarz)
Piotr Protasiewicz 5. Przed rokiem, po derbach w Gorzowie, zielonogórscy kibice pocieszali niemal załamanego Protasiewicza. Teraz znów wykrzyczeli jego nazwisko, jednak już w zupełnie innych okolicznościach. Tym razem kapitan został jednym z bohaterów Stelmet Falubazu, po nieudanym pierwszym starcie wygrywając drużynowo swoje cztery kolejne biegi (w tym trzy podwójnie). Jechał jak profesor.
Martin Vaculik 5+. Jak profesor jechał też Vaculik, który przez większość zawodów był nieuchwytny dla rywali. Nawet, gdy gorzej wystartował, na dystansie przebijał się na czoło stawki, pokazując plecy rywalom. Słowak wykorzystał świetną znajomość gorzowskiego toru (przez dwa ostatnie sezony był przecież zawodnikiem Stali) i zagrał na nosie byłemu pracodawcy. Nie wyszedł mu ostatni bieg, ale wtedy już i tak było po meczu.
Norbert Krakowiak 3. W gonitwie młodzieżowej mocno powalczył z Bartkowiakiem, robiąc przy tym miejsce Pawliczakowi. 10 biegów później znów wygrał z gorzowskim juniorem, wykonując plan minimum na derbowe spotkanie.
Damian Pawliczak 3. Plan minimum wykonał też debiutujący w tym sezonie PGE Ekstraligi Pawliczak. Oprócz punktu we wspomnianym wyścigu młodzieżowym, dostał jeszcze darmowe "oczko" po defekcie Thomsena.
Mateusz Tonder - nie startował.
SKALA OCEN
6 - Fenomenalnie
5 - Bardzo dobrze
4 - Dobrze
3 - Przeciętnie
2 - Słabo
1 - Kompromitacja