Trwa fatalna passa Get Well Toruń w PGE Ekstralidze. W niedzielę zespół z Grodu Kopernika przegrał czwarte spotkanie ligowe z rzędu. "Anioły" plasują się na ostatniej pozycji w tabeli i mogą zapomnieć o walce o medale. Bardziej realna staje się wizja spadku do Nice 1.LŻ.
Blamażem dla Get Well zakończył się mecz we Wrocławiu. Betard Sparta przystąpiła do niego bez kontuzjowanego Macieja Janowskego, co stanowiło dla torunian nie lada szansę, by zdobyć pierwsze punkty w tym sezonie.
Czytaj także: Bieg sezonu w PGE Ekstralidze
"Tego się nie da oglądać! Żal, smutek... Doyle, zawodnik po kontuzji pokazuje ze można. Raszta to dziś raczej statyści. Naprawdę wierzyłem ze we Wrocławiu możemy wygrać. Naprawdę" - napisał na Facebooku Przemysław Termiński, właściciel Get Well, jeszcze w trakcie spotkania.
Czytaj także: Tai Woffinden przegranym Grand Prix Polski
W obecnej sytuacji Get Well wydaje się być głównym kandydatem do spadku. Kluczowy dla zespołu z Torunia będzie mecz rozgrywany 26 maja w Lublinie. Speed Car Motor wygrał do tej pory jedno spotkanie i również szykuje się do walki o utrzymanie w PGE Ekstralidze.
ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta: Grisza jest twardy, ale to nie oznacza, że będzie lepszy
Kasa dla Holdera od Termosa. Jakiś pro Czytaj całość