W ostatnim meczu ligowym Wilki Krosno pokonały na swoim terenie Euro Finannce Polonię Piła 46:42 (relacja TUTAJ), ale nie wyszarpały rywalowi punktu bonusowego za lepszy bilans w dwumeczu. To nie było zresztą żadnym zaskoczeniem, bo w pierwszym spotkaniu pilanie triumfowali 54:35.
- Miałem świadomość, że będzie to bardzo trudne spotkanie, dlatego nawet nie marzyłem o tym, że uda nam się odrobić dużą stratę z pierwszego meczu, tylko liczyłem na zwycięstwo. Cieszę, że wygraliśmy, wiele bowiem nie brakowało, a mogliśmy przegrać - podkreśla Janusz Ślączka w rozmowie z Nowiny24.pl.
Po tym triumfie krośnianie są na dobrej drodze do play-off. Na ten moment w tabeli 2. Liga Żużlowej Wilki zajmują 3. miejsce, mając na swoim koncie osiem punktów (bilans czterech zwycięstw i dwóch porażek).
ZOBACZ: Wilki - Polonia P.: Karpow i Porsing dali radę. Narwany Jonasson (noty)
ZOBACZ WIDEO Łaguta na ostatnich metrach uratował remis! Kronika 7. kolejki PGE Ekstraligi
- Wygrana z Polonią Piła przybliża nas do play-off, ale musimy jechać do końca, musimy wygrywać, zdobywać kolejne punkty. Jednym słowem musimy dołożyć jeszcze wiele starań, aby wjechać do play-off - zaznacza trener krośnieńskiego zespołu.
Kolejny krok do fazy finałowej Wilki mogą wykonać w najbliższą niedzielę. Warunek: wyjazdowe zwycięstwo z ZOOleszcz Polonią Bydgoszcz. - Musimy pojechać jeszcze lepiej niż z Polonią Piła u siebie. Wtedy możemy liczyć na wyrównaną walkę z faworyzowanymi przeciwnikami - mówi Ślączka.
Rundę zasadniczą wygra Poznań przed Opolem i Piłą.
na 4 miejscu będzie Bydgoszcz.