Grigorij Łaguta w świetnym stylu wrócił do ścigania po niemal dwuletniej przerwie spowodowanej zawieszeniem za doping. Rosjanin w dwóch meczach PGE Ekstraligi zdobył aż 32 punkty. Jednak po zawodach we Wrocławiu 35-latka zaczęto oskarżać o oszustwa związane ze stosowaniem niewłaściwego paliwa.
Plotki spowodowane były płomieniem, jaki pojawił się na silniku w motocyklu Łaguty w ostatnim wyścigu spotkania we Wrocławiu (czytaj więcej o tym TUTAJ). W efekcie PGE Ekstraliga zapowiedziała kontrole paliwa. Takowa odbyła się w piątek przy okazji starcia Speed Car Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław.
Czytaj także: Kontrola w Lublinie. Sprawdzono beczkę z metanolem
"Wystarczyła kontrola paliwa w Lublinie i od razu pewien żużlowiec nie jest taki szybki. Zgadniecie o kogo chodzi?" - zapytał na Twitterze Troy Batchelor.
ZOBACZ WIDEO Czy bunt zawodników był potrzebny? Bartosz Smektała o odwołanym finale Złotego Kasku
Fuel testing in Lublin tonight and a certain rider wasn’t so fast can you guess who ?
— Troy Batchelor (@batchattack75) June 7, 2019
Zawodnik PGG ROW-u Rybnik wprost nie napisał o Łagucie, ale łatwo się domyślić, że chodziło mu właśnie o Rosjanina. W piątkowych zawodach Łaguta nie przypominał bowiem żużlowca, który ostatnio osiągał tak świetne wyniki. Na własnym torze zdobył tylko 8 punktów, wygrał ledwie jeden wyścig.
Sam Łaguta jeszcze przed piątkowym meczem zapewniał, że nie oszukuje i jest czysty jak łza. Biorąc jednak pod uwagę jego historię ze stosowaniem meldonium i zawieszeniem za doping, środowisko żużlowe będzie podchodzić do twierdzeń Rosjanina ze sporą dozą ostrożności.
Czytaj także: Sparta konkurentem Unii do tytułu
Łaguta na własne życzenie znalazł się na cenzurowanym, a wpis Batchelora jest tego najlepszym dowodem. Jeśli w kolejnych meczach Rosjanin również będzie notować gorsze występy, plotki na temat jego oszustw nie umilkną.
z AJ-em. Dzisiaj jesteśmy mądrzejsi. Pzdr!