Żużel. PGE Ekstraliga: Troy Batchelor rzucił cień podejrzeń na Grigorija Łagutę. "Wystarczyła kontrola paliwa"

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

- Wystarczyła kontrola paliwa w Lublinie i od razu pewien żużlowiec nie jest taki szybki. Zgadniecie o kogo chodzi? - zapytał Troy Batchelor. Australijczyk rzucił cień podejrzeń na Grigorija Łagutę, o którym ostatnio sporo dyskutuje się w środowisku.

Grigorij Łaguta w świetnym stylu wrócił do ścigania po niemal dwuletniej przerwie spowodowanej zawieszeniem za doping. Rosjanin w dwóch meczach PGE Ekstraligi zdobył aż 32 punkty. Jednak po zawodach we Wrocławiu 35-latka zaczęto oskarżać o oszustwa związane ze stosowaniem niewłaściwego paliwa.

Plotki spowodowane były płomieniem, jaki pojawił się na silniku w motocyklu Łaguty w ostatnim wyścigu spotkania we Wrocławiu (czytaj więcej o tym TUTAJ). W efekcie PGE Ekstraliga zapowiedziała kontrole paliwa. Takowa odbyła się w piątek przy okazji starcia Speed Car Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław.

Czytaj także: Kontrola w Lublinie. Sprawdzono beczkę z metanolem

"Wystarczyła kontrola paliwa w Lublinie i od razu pewien żużlowiec nie jest taki szybki. Zgadniecie o kogo chodzi?" - zapytał na Twitterze Troy Batchelor.

ZOBACZ WIDEO Czy bunt zawodników był potrzebny? Bartosz Smektała o odwołanym finale Złotego Kasku

Zawodnik PGG ROW-u Rybnik wprost nie napisał o Łagucie, ale łatwo się domyślić, że chodziło mu właśnie o Rosjanina. W piątkowych zawodach Łaguta nie przypominał bowiem żużlowca, który ostatnio osiągał tak świetne wyniki. Na własnym torze zdobył tylko 8 punktów, wygrał ledwie jeden wyścig.

Sam Łaguta jeszcze przed piątkowym meczem zapewniał, że nie oszukuje i jest czysty jak łza. Biorąc jednak pod uwagę jego historię ze stosowaniem meldonium i zawieszeniem za doping, środowisko żużlowe będzie podchodzić do twierdzeń Rosjanina ze sporą dozą ostrożności.

Czytaj także: Sparta konkurentem Unii do tytułu

Łaguta na własne życzenie znalazł się na cenzurowanym, a wpis Batchelora jest tego najlepszym dowodem. Jeśli w kolejnych meczach Rosjanin również będzie notować gorsze występy, plotki na temat jego oszustw nie umilkną.

Źródło artykułu: