Żużel. Kontrole gaźników przyniosły efekt. Marek Lutowicz wpadł na tym samym, co Hubert Czerniawski

WP SportoweFakty / Ilona Jasica. / Na zdjęciu: żużlowcy PSŻ-u. Marek Lutowicz na drugim planie.
WP SportoweFakty / Ilona Jasica. / Na zdjęciu: żużlowcy PSŻ-u. Marek Lutowicz na drugim planie.

Znamy szczegóły kontroli gaźników na meczu Wilki - PSŻ. W jej wyniku znaleziono nieregulaminowy sprzęt u juniora gości Marka Lutowicza. Okazało się, że jego gaźnik ma zbyt dużą średnicę i widać na nim ślady szlifowania.

Wiele ostatnio mówiło się o tym, że żużlowcy korzystają z nieregulaminowych gaźników z większą średnicą gardzieli. Od jakiegoś czasu mieliśmy wzmożone kontrole, które jednak nie przynosił efektów. Do niedzieli 16 czerwca, kiedy to sędzia Paweł Słupski znalazł nieprzepisowy gaźnik u juniora Power Duck Iveston PSŻ Poznań Marka Lutowicza.

Jak udało nam się ustalić, gaźnik zamontowany w motocyklu Lutowicza miał na sobie ślady szlifowania bądź piłowania. W GKSŻ już mówi się, że to sprawa podobna do tej Huberta Czerniawskiego, który 2 lata temu został przyłapany z identycznym gaźnikiem i został za to zawieszony na 2 miesiące.

Czytaj także: Plusy i minusy. Świństwo Jacka Holdera, gaźnik Marka Lutowicza

W PSŻ tłumaczą, że feralny gaźnik był w rezerwowej maszynie Lutowicza, z której ten nie korzystał, ale w związku mało kogo takie tłumaczenie interesuje. I słusznie, bo tego gaźnika nie powinno tam w ogóle być. Pytanie, co powie Lutowicz w chwili, gdy przyjdzie mu złożyć wyjaśnienia. Czerniawski tłumaczył dwa lata temu, że kupił nieregulaminowy gaźnik na aukcji internetowej i na tym sprawa została zamknięta. Wypada mieć nadzieję, że tym razem GKSŻ nie da się zwieść byle jakim tłumaczeniem. Wiemy, że gaźnik wkrótce znajdzie się fizycznie w rękach komisji i zostanie zbadany. Potem pewnie zostaną wysłane zaproszenia na przesłuchania.

Od niedzielnej kontroli triumfują oczywiście ci, którzy od kilkunastu dni przekonują, że w żużlu mamy do czynienia ze sprzętowymi oszustwami na znaczącą skalę. Pewnie nie jest ona tak wielka, jak mówią, ale i też nie można już powiedzieć, że nikt nikogo za rękę nie złapał.

Czytaj także: Przemiana żużlowca. Kiedyś zawiesił karierę, teraz jest czołowym zawodnikiem w drugiej lidze

ZOBACZ WIDEO: Doping technologiczny. Czy jest możliwe, aby żużlowcy dolewali coś do silników?

Źródło artykułu: