Żużel. Pierwsza dwucyfrówka Jakuba Jamroga. Tak Betard Sparta stawia zawodników na nogi
Betard Sparta prostym zabiegiem buduje kolejnych żużlowców. Podstawia im silniki liderów, a ci odzyskują pewność siebie i wracają na właściwe tory. Tak stało się z Maxem Fricke, Jakubem Jamrogiem, a ostatnio z Vaclavem Milkiem.Sparta prostym zabiegiem postawiła na nogi trzech zawodników. Każdemu z nich podstawiła silniki liderów. Dzięki temu formę odzyskali Max Fricke, Jakub Jamróg, a w minionej kolejce Vaclav Milik. Czech dostał sprzęt i ludzi Woffindena do pomocy i zdobył 6 punktów z 2 bonusami. Gdyby w każdym spotkaniu dawał tyle drużynie, to nikt nie miałby do niego żadnych pretensji.
Czytaj także: Demski zaproponował ciekawą zmianę w regulaminie
Najlepszym przykładem budowania zawodnika pozostaje jednak Jamróg, który na inaugurację ligi został odstawiony po jednym biegu, a w spotkaniu z Włókniarzem zdobył 11 punktów z bonusem. To bardzo dużo, jak na żużlowca, który przed sezonem był obliczany na 6-7 punktów.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob krytycznie o kwalifikacjach czasowych w Grand Prix. Nazywa je randką w ciemno
Sparta dołożyła wszelkich starań, by postawić na nogi zawodnika, któremu zaufała sprowadzając go po sezonie 2018 ze zdegradowanej Unii Tarnów. Paweł Racibor, menedżer Jamroga, mówi nam, że nawet wtedy, gdy żużlowiec był odstawiany i nie jeździł, nie można było mieć do klubu pretensji. - Wszystko, co sobie powiedzieliśmy, było realizowane - stwierdza Racibor.
W ogóle to sam Jamróg wykonał olbrzymią pracę. Po pierwszych kolejkach mógł usłyszeć, że nie nadaje się do PGE Ekstraligi. Jednak zawziął się, a dzięki silnikom pożyczonym od Janowskiego, z których skorzystał w meczu z Get Well Toruń, uwierzył, że może być skuteczny, o ile będzie miał dobry sprzęt. Na tym się skupił. Wymiana myśli z tunerem Finnem Rune Jensenem sprawiła, iż finalnie dostał silniki, na których może się skutecznie ścigać z rywalami.
Warto podkreślić, że Jamróg, odwrotnie niż Norbert Kościuch w Get Well, nie tracił energii i nerwów na bieganie na ściankę nSport+ i żalenie się na wszystkich i wszystko. I nie chodzi o to, że Kościuch nie miał prawa czuć się skrzywdzony, lecz o to, że finalnie niewiele mu to dało, a tylko się niepotrzebnie rozpraszał. Nie wiemy, być może Jamróg też miał nie raz ochotę walnąć pięścią w stół, ale ostatecznie tego nie zrobił. Podobno posłuchał mądrych rad ludzi stojących obok niego. I dobrze, bo to też świadczy o dojrzałości zawodnika.
-
RECON_1 Zgłoś komentarz
Jamrog może talentu nie ma, ale za to ma dużo woli walki i samozaparcia, pokazuje że ciężka praca można wiele osiągnąć. -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Jednym zdaniem Forma zawodników Sparty tkwi w sprzęcie. -
keotarnów Zgłoś komentarz
no zaklady mechaniczne w tarnowie sie sfrajerzyły. 50 tys poszło do wrocka -
karol3414 Zgłoś komentarz
Już wszyscy zapomnieli jak w ubiegłym sezonie Sprata budowała Dróżdża? -
MarekSG Zgłoś komentarz
wkalkulowana. Teraz zaczynamy marsz w górę tabeli -
MarekSG Zgłoś komentarz
wkalkulowana. Teraz zaczynamy marsz w górę tabeli -
spartunia Zgłoś komentarz
Nic wczoraj nie sprawiło mi tyle radości co "trójka" Kuby w piętnastym wyścigu. Brawo Kuba! -
omen Zgłoś komentarz
ja już w zimie mówiłem ze Kuba wygra nie jeden mecz Wrockowi! Teraz złapał wiatr w żagle i powinno być jak w Unii czy mocny punkt drużyny. -
ZKS Stal Rzeszów. Zgłoś komentarz
Wrocek z głową budował zawodników i morale. A Toruń? Toruń stawiał na holderow.