Żużel. Nicki Pedersen nie przestaje zaskakiwać. Znowu może zrobić wszystkim niezłego psikusa

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Nicki Pedersen [b] i Michael Jepsen Jensen [ż]
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Nicki Pedersen [b] i Michael Jepsen Jensen [ż]

W PGE Ekstralidze swoje robi, choć zdarzają mu się słabsze dni. Podczas PGE IMME w Gdańsku Nicki Pedersen będzie należał do ścisłego grona faworytów. Zwycięstwo Duńczyka nikogo zdziwić nie powinno.

Lata mijają a Nicki Pedersen wciąż utrzymuje się w światowej czołówce. W cyklu Grand Prix już nie jeździ, ale w PGE Ekstralidze cały czas odgrywa kluczowe role. Po świetnym sezonie w Unii Tarnów przeniósł się do Stelmet Falubazu Zielona Góra. Oczekiwania wzrosły, ale Duńczyk daje rade. Co prawda ciemne strony jego charakteru (na przykład wożenie kolegów z pary po płocie) ciągle dają o sobie znać, ale sportową wartość i zadziorność wciąż posiada. Nicki ciągle daje radę.

Za niedługo jego gablota żużlowych trofeów może się powiększyć. W piątek podczas PGE IMME Duńczyk może sporo namieszać. Doskonale zna tor w Gdańsku. Co prawda w barwach miejscowego Zdunek Wybrzeża ścigał się w całej karierze tylko przez dwa sezony, ale był to wówczas dla niego naprawdę dobry okres. Zresztą miejscowa nawierzchnia zawsze mu leżała. W Gdańsku duże znaczenie odgrywa moment startowy i dojazd do pierwszego łuku. Te elementy Pedersen ma opanowane doskonale.

Żużel. Tomasz Gollob poleciał na dwa tygodnie do USA. Czy będzie operacja? CZYTAJ WIĘCEJ!

Poza wszystkim Nicki to olbrzymie doświadczenie, które w takich jednodniowych zawodach może zaprocentować. Wbrew różnym przekonaniom nie jest jeszcze spasionym kotem. Patrząc na jego jazdę widać, że wciąż mu się chce. Zresztą całkiem niedawno wspominał, że wcale nie wyklucza powrotu do Grand Prix. Pewnie jest to mało prawdopodobny scenariusz, ale w jego przypadku nic nie jest niemożliwe.

ZOBACZ WIDEO: Polscy juniorzy za ten pomysł go nie pokochają

Zwycięstwa w PGE IMME jeszcze na swoim koncie nie ma. Rok temu był trzeci i niewiele mu zabrakło do wygranej. W tym sezonie kolejne podejście. W ciemno można założyć, że Duńczyk trofeum za zwycięstwo przygarnąłby z miłą chęcią. Byłaby to kolejna, piękna pamiątka w jego jakże bogatej kariery.

Czy Nicki znów zrobi wszystkim psikusa, przekonamy się w piątek. Zawody w Gdańsku rozpoczną się o godz. 19:00. Transmisja w nSport+.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Komisja Orzekająca Ligi nałożyła kary na Betard Spartę. Chodzi o przygotowanie toru na mecz ze Stalą

Komentarze (4)
avatar
stalowy holender
9.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bardzo mocno staralem sie przebrnac przez te wypociny w nadziei ze gdzies dowiem sie czegos nowego ...niestety calosc to maslo maslane , przytaczanie sucharow ...beznadzieja 
avatar
SpartyFan
8.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Laski, które krążą wokół Mistrza są drogie w utrzymaniu. Zatem rachunek jest prosty: trzeba cisnąć nie patrząc na wiek :) 
katia srebrny kask
8.07.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A ja bym chciała powrotu Nikusia do GP, bo bez niego bywa nudno;) Inżynier floty dalekomorskiej to już nie to samo:) )