W ostatniej dekadzie nie zdarzyło się jeszcze, by jakiś żużlowiec obronił tytuł indywidualnego mistrza Polski. Piotr Pawlicki prezentuje jednak bardzo dobrą formę w tym roku i jest głównym faworytem do złota. Dodatkowo pojedzie na własnym torze, który nie ma przed nim tajemnic.
- Jego jazda wygląda najbardziej inteligentnie. Swego czasu takim zawodnikiem był Tomek Gollob. Widzimy, że Piotrek nie jest indywidualistą. Potrafi jeździć zespołowo. Ma przewagę sprzętową i psychiczną, bo jak jest wynik, to forma jest na każdej płaszczyźnie - uważa Jan Krzystyniak.
Jednym z tych, którzy chcą odebrać tytuł Pawlickiemu, jest Bartosz Zmarzlik. Wychowanek truly.work Stali Gorzów ma na swoim koncie medale IMP, ale tego najcenniejszego jeszcze nie. Tylko on w polskiej lidze prezentuje się lepiej niż wychowanek Fogo Unii i tylko on ma lepszą średnią na domowym torze. To jednak na nic, bo przecież finał będzie w Lesznie, gdzie królem jest kapitan Unii. Rywale będą jednak mocno zmotywowani, aby wygrywać z aktualnym mistrzem. To może zrodzić dodatkową presję.
Czytaj więcej: Pawlicki to pewniak!
ZOBACZ WIDEO: Polscy juniorzy za ten pomysł go nie pokochają
- Nie zastanawiałem się nad tym, czy trudniej zdobyć trofeum, czy je obronić. Nie wiem, jak to inni zawodnicy odbierają, ale Piotrek to dla mnie pewniak i cwaniak na torze w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest inteligentnym zawodnikiem i wydaje mi się, że dla niego kwestia tego, że będzie bronić tytułu nie wytworzy większej presji. Będzie robić swoje i na pewno nie będzie myśleć o tym, co było rok temu - zaznacza Krzystyniak.
Oczywiście finał IMP to nie tylko Pawlicki i Zmarzlik. Obsada turnieju jest bardzo mocna i takie tuzy jak Maciej Janowski, czy Patryk Dudek również będą chcieli urwać kawałek sławy dla siebie. Obaj jednak mają już mistrzostwo na swoim koncie. Dodatkowo ten pierwszy rok temu w Lesznie był drugi. Tak samo wygląda sytuacja w przypadku Janusza Kołodzieja, który już poznał jak to jest mieć czapkę Kadyrowa na głowie, a przed rokiem zgarnął brąz.
Zobacz również: Cegielski namawia Golloba do objęcia ważnej funkcji
Eksperci wskazują jednak często na niespodziankę, która może zdarzyć się na podium. Chodzi mianowicie o Dominika Kuberę, który leszczyński tor zna znakomicie i jest w dobrej dyspozycji. Ponadto wśród rezerwowych jest Bartosz Smektała, a wiadomo, że młodzież Fogo Unii na własnym torze nie boi się nikogo.
Poza juniorami z Leszna w stawce są Wiktor Lampart czy Maksym Drabik, którzy w PGE Ekstralidze pokonali już niejednego klasowego seniora. Nie można też zapomnieć o Przemysławie Pawlickim, który nie dość, że wychował się na torze Fogo Unii, to na dodatek notuje bardzo dobry sezon.
Lista startowa finału IMP:
1. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław)
2. Krystian Pieszczek (Zdunek Wybrzeże Gdańsk)
3. Norbert Kościuch (Get Well Toruń)
4. Dominik Kubera (Fogo Unia Leszno)
5. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno)
6. Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk)
7. Wiktor Lampart (Speed Car Motor Lublin)
8. Oskar Fajfer (Car Gwarant Start Gniezno)
9. Bartosz Zmarzlik (truly.work Stal Gorzów)
10. Adrian Cyfer (Zdunek Wybrzeże Gdańsk)
11. Adrian Miedziński (forBET Włókniarz Częstochowa)
12. Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra)
13. Przemysław Pawlicki (MRGARDEN GKM Grudziądz)
14. Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław)
15. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno)
16. Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra)
R1. Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno)
R2. Szymon Woźniak (truly.work Stal Gorzów)
Początek zawodów: niedziela 14.07 godz. 19.00 (relacja live w nSport+)
Sędzia: Artur Kuśmierz
Bilety:
Sektor "0+": 120 złotych
Sektor "0": 100 złotych
Normalny: 30 złotych
Ulgowy: 20 złotych
Szkolny: 10 złotych
Dziecięcy: 2 złote