Leon Madsen w piątek startował w PGE IMME. - Były to dla mnie dobre zawody, choć nie było łatwo. Jechało 16 najlepszych żużlowców na świecie z PGE Ekstraligi. Na początku musiałem trochę popracować nad ustawieniami, później zmieniłem motocykl i nagle znaleźliśmy coś, co pracowało bardzo dobrze. Poprawiłem moje starty oraz prędkość na torze - powiedział Duńczyk.
- Zawsze w Gdańsku trudno się wyprzedzało rywali, ale mi się to udawało jako jednemu z nielicznych tego dnia. Gdybym znalazł wcześniej przełożenia, pewnie od razu zakwalifikowałbym się do finału. Półfinał był już bardzo trudny, bo była to loteria. Chciałem wygrać i potrzebowałem do tego jeszcze jednego okrążenia, niestety dojechałem drugi. Jestem teraz optymistycznie nastawiony do SEC w Guestrow - stwierdził mieszkający w Wejherowie Leon Madsen.
Wielkie emocje na PGE IMME. Zobacz więcej!
Sytuacja w Grand Prix pokazuje, że wszystko się jeszcze może zdarzyć. Madsen w ostatnich zawodach tej rangi nie wykorzystał swojej szansy. - W ostatnim turnieju Grand Prix niezwykle ważne były starty, a ja miałem z tym problemy. Dlatego tym bardziej cieszę się z tego, że w Gdańsku znalazłem tego powód. Teraz powinno być mi łatwiej. Myślę już o przyszłości i o kolejnych turniejach Grand Prix - przyznał zawodnik.
Kuriozalna sytuacja w Gdańsku. Zobacz więcej!
Żużlowiec, który w tym sezonie poczuł smak Grand Prix musi przez to szukać nowej motywacji przy okazji innych zawodów. - Oczywiście nie jest to łatwe. Trudno jest zachować taką samą motywację, gdy jeździ się o mistrzostwo świata. Jestem w pełni skoncentrowany na Grand Prix, jednak gdy tylko wyjeżdżam na tor w innych zawodach, chcę zawsze wygrywać. Nigdy nie przyjeżdżam nigdzie po to, żeby przegrywać, ale wiadomo że w Grand Prix można osiągnąć największy progres. Będę też walczył o mistrzostwo Europy i fajnie byłoby zapisać się do historii jako pierwszy zawodnik, który zdobył medale zarówno w GP, jak i w SEC - podsumował Madsen.
ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej: Rocznie żużel kosztuje mnie milion złotych
Częstochowa.
Kilka kropli deszczu i mała kopa i kolo nie istnieje!
Żadnych tytułów nie zdobędzie!