Rumuński żużel na skraju upadku. Brakuje chętnych do jazdy w mistrzostwach kraju

Żużel w kolejnym kraju boryka się z coraz większymi problemami. Coraz mniej chętnych do uprawiania tej dyscypliny jest w Rumunii, gdzie w weekend ruszyły mistrzostwa kraju.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Andrei Popa WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Andrei Popa
Rumunia nigdy nie należała do żużlowych potentatów. Mimo to regularnie odbywały się tam zawody, które przyciągały również zawodników zagranicznych. Jeszcze w październiku ubiegłego roku przeprowadzono tam III rundę Pucharu MACEC. W turnieju wzięli udział m.in. Patryk Wojdyło czy Przemysław Liszka.

W ostatnich latach zaobserwować można niebezpieczną tendencję zniżkową jeżeli chodzi o liczbę uczestników Indywidualnych Mistrzostw Rumunii. Trzy lata temu zmagania miały charakter otwarty i brało w nich udział ponad 20 zawodników. W 2017 roku uczestników było już tylko 14, a w ostatnim sezonie 12.

Czytaj także: Maciej Kmiecik: Madsen notorycznie kradnie starty. Sędziowie otwórzcie oczy! (komentarz)

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w obecnych rozgrywkach. W pierwszej rundzie mistrzostw, która odbyła się 13 lipca w Braili, wystąpiło jedynie ośmiu żużlowców. Przeprowadzono 14 wyścigów, a w każdym z nich pod taśmą ustawiało się trzech zawodników. Z kompletem punktów zwyciężył Adrian Gheorghe, mający za sobą starty w niższych klasach rozgrywkowych w Szwecji.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej: Rocznie żużel kosztuje mnie milion złotych

W niedzielę (również w Braili) na liście startowej pojawiło się już tylko siedem osób, a całe zawody składały się z... siedmiu wyścigów. Ponownie zwyciężył Gheorghe, a podium uzupełnili Gabriel Comanescu i Sorin Popa.

- Poziom żużla w moim kraju jest bardzo niski. Jest mało zawodów, obecnie funkcjonuje tylko jeden tor w Braili. Nie ma treningów, sponsorów, nikogo, kto mógłby pomóc rumuńskim zawodnikom - mówił Andrei Popa w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Czytaj także: Wiemy o co chodzi prezydentowi Leszna. Przy okrągłym stole ma być rozmowa o harmonogramie

Niestety, ale wiele wskazuje na to, że żużel zniknie z kolejnego państwa. Niedawno zamknięto ostatni tor w Afryce (w Walkerville, RPA), praktycznie nic nie dzieje się w Kanadzie, w coraz gorszej kondycji jest ta dyscyplina w Argentynie i Nowej Zelandii. Problemów różnego rodzaju nie brakuje również w Europie, m.in. na Węgrzech, w Chorwacji, Słowenii, Włoszech czy Belgii. Jedynym regularnie startującym Bułgarem jest Milen Manew.

Na szczęście są też chlubne przykłady państw, gdzie żużel się rozwija. Do tego grona można zaliczyć Francję, gdzie powstały rozgrywki ligowe, a także chociażby Rosję - tam w sierpniu ruszy kolejna edycja I ligi (2. poziom rozgrywkowy).

(13.07) Wyniki I rundy IM Rumunii:
1. Adrian Gheorghe - 12 (2,2,2,2,2,2)
2. Andrei Popa - 10 (2,1,2,2,1,2)
3. Mircea Agrisan - 8 (1,1,2,1,1,2)
4. Alexandru Toma - 5 (t,2,w,0,2,1)
5. Gabriel Comanescu - 3 (t,1,w,1,t,1)
6. Florin Barabasu - 2 (1,0,1,0,-,0)
7. Sorin Popa - 1 (d,-,-,0,1,0)
8. Gabriel Iancu - 1 (0,1,0)

(14.07) Wyniki II rundy IM Rumunii:
1. Adrian Gheorghe - 6 (2,2,2)
2. Gabriel Comanescu - 4 (d,2,2)
3. Sorin Popa - 3 (1,2,0)
4. Andrei Popa - 3 (d,2,1)
5. Mircea Agrisan - 3 (1,1,1)
6. Florin Barabasu - 1 (u,1,0)
7. Gabriel Iancu - 0 (0,0,-)

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy żużel w Rumunii uda się uratować?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×