Husarię Marka Cieślaka czekają ciężkie boje na ziemi rosyjskiej. Dwudniowe zawody, 42 wyścigi rundy zasadniczej, potem baraż i finał. Po tej końskiej dawce rywalizacji o tytule decydować będzie jeden wyścig finałowy. Zostawmy na boku polemikę, czy system wymyślony przez władze światowego żużla ma sens i jest sprawiedliwy. Rękawice trzeba podjąć i koncentrację trzymać dosłownie cały czas.
Przed rokiem we Wrocławiu polska reprezentacja okazała się bardzo gościnna. Była wielka presja, parcie na wygraną i zgarnięcie kolejnego tytułu. Nic z tego. Zaskoczyli nas Rosjanie, a my musieliśmy się zadowolić brązowym medalem. Teraz jednak nasi żużlowcy zapowiadają odwet. Co prawda z obozu kadry wychodzi przekaz, że Polska wcale nie będzie faworytem. W tym kontekście najgłośniej mówi się o Rosjanach. Nie ma jednak wątpliwości, że wszyscy liczą na złoto. Taki też cel przyświeca nam w Togilatti.
Żużel. Polacy utknęli w Moskwie. Znamy szczegóły problemów kadry. CZYTAJ WIĘCEJ!
Wydaje się, że trener Cieślak wybrał najlepszych na ten moment zawodników. Motorem napędowym naszej drużyny powinien być Bartosz Zmarzlik. Maciej Janowski będzie mu dotrzymywał kroku. Na rezerwie jest Maksym Drabik, który musi pojawić się na torze (zgodnie z regulaminem) w każdych zawodach minimum raz. Bez dwóch zdań taki zestaw personalny predysponuje nas do walki o pełną pulę.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik o Speedway of Nations. "Pojedziemy o jak najlepszy wynik dla Polski"
Inna sprawa, że konkurencja też ma się czym pochwalić. Rosjanie reprezentowani przez Emila Sajfutdinowa i Artioma Łagutę będą bronili tytułu. W ciemno można założyć, że zrobią wszystko, aby ucieszyć miejscową publiczność, która przecież na co dzień nie ma okazji do oglądania na żywo żużla w światowym wydaniu. Uwaga też na Duńczyków. Nasi odwieczni rywale wreszcie porzucili na bok wszelkie spory i wystawili optymalną kadrę. Pojadą Leon Madsen i Niels Kristian Iversen.
Bez szans nie są też Australijczycy i Szwedzi. Z jednej strony rozpędzeni Jason Doyle i Max Fricke, a z drugiej nieobliczalni Fredrik Lindgren oraz Peter Ljung. Swoją drogą stawka jest tak wyrównana, że przynajmniej pięć reprezentacji ma szanse na złoto. Wśród nich oczywiście Polska.
Jednak nikt specjalnie nie będzie mógł być zdziwiony, jeżeli nasi reprezentacji z Rosji wrócą… bez medalu. To też możliwy scenariusz. Grunt to zakwalifikować się do finału, względnie baraży, a tam już wszystko będzie możliwe. W zasadzie to 42 wcześniej rozegrane biegi pójdą w zapomnienie. O zwycięstwie decydować będzie moment, chwila, szczęście, a może nawet fart.
Składy:
Wielka Brytania
1. Craig Cook (kapitan)
2. Chris Harris
3. Robert Lambert
Menadżer: Alun Rossiter. Rezerwowi: Tai Woffinden, Daniel Bewley
Dania
1. Leon Madsen
2. Niels Kristian Iversen (kapitan)
3. Frederik Jakobsen
Menadżer: Hans Nielsen. Rezerwowi: Michael Jepsen Jensen, Patrick Hansen
Rosja
1. Emil Sajfutdinow (kapitan)
2. Artiom Łaguta
3. Gleb Czugunow
Menadżer: Igor Dmitriew. Rezerwowi: Grigorij Łaguta, Roman Lachbaum
Polska
1. Maciej Janowski (kapitan)
2. Bartosz Zmarzlik
3. Maksym Drabik
Menadżer: Marek Cieślak. Rezerwowi: Patryk Dudek, Bartosz Smektała
Szwecja
1. Fredrik Lindgren (kapitan)
2. Peter Ljung
3. Filip Hjelmland
Menadżer: Morgan Andersson. Rezerwowi: Antonio Lindbaeck, Alexander Woentin
Niemcy
1. Erik Riss
2. Kai Huckenbeck (kapitan)
3. Lukas Fienhage
Menadżer: Herbert Rudolph. Rezerwowi: Martin Smolinski, Michael Haertel
Australia
1. Jason Doyle (kapitan)
2. Max Fricke
3. Jaimon Lidsey
Menadżer: Mark Lemon. Rezerwowi: Chris Holder, Jordan Stewart
Losowanie numerów startowych na finały:
I dzień, 20 lipca:
A - Niemcy
B - Dania
C - Australia
D - Polska
E - Rosja
F - Szwecja
G - Wielka Brytania
II dzień, 21 lipca:
A - Niemcy
B - Australia
C - Szwecja
D - Polska
E - Rosja
F - Wielka Brytania
G - Dania
"Menadżer: Marek Cieślak" - czy mamy jakiegoś trenera?