Noty dla zawodników Get Well Toruń:
Niels Kristian Iversen 1: Duńczyk zaliczył jeden z najgorszych występów w swojej karierze. Jeśli któryś z żużlowców aspiruje do miana jednego z filarów zespołu, nie przystoi mu notować tego typu występy.
Rune Holta 4:
Norweg z polskim paszportem okazał się być liderem zespołu z Torunia. Były uczestnik cyklu Grand Prix pewnie żałuje, że sezon ligowy dobiega końca, bo jego forma w ostatnich dniach ewidentnie zwyżkuje.
Chris Holder 1+:
W pokonanym polu zostawił wyłącznie Bartosza Smektałę oraz swojego brata, Jacka. Aż trudno w to uwierzyć, że zawodnik, który zalicza kolejny fatalny występ, jeszcze siedem lat temu był najlepszym żużlowcem świata.
Norbert Kościuch 3-:
Dla wychowanka Unii Leszno powrót na "stare śmieci" okazał się trudny, bo wyjechał na tor dopiero w drugiej części zawodów. Kościuch pokazał się z nieco lepszej strony niż kreowani na liderów Iversen czy Doyle.
Jason Doyle 2:
To zdecydowanie najsłabszy ligowy występ w tym sezonie w wykonaniu byłego mistrza świata. Australijczyk przegrywał starty, a na dystansie nie potrafił znaleźć sposobu na gospodarzy. Większość punktów zdobył, pokonując włącznie toruńskich juniorów.
Igor Kopeć-Sobczyński 1:
Bardzo słaby występ. W żadnym ze swoich startów nie nawiązał walki z rywalami.
Maksymilian Bogdanowicz 1:
Podobnie jak Kopeć-Sobczyński spisał się bardzo kiepsko, a na dodatek zaliczył upadek. Ten sezon od początku nie układa się po myśli zawodnika, który miał być jednym z objawień PGE Ekstraligi.
Jack Holder 2:
Przed sezonem mówiło się, że może być "asem" w talii torunian. Tym razem nie był jednak nawet "waletem". Zupełnie bezbarwny występ. Nieco przebudził się dopiero w drugiej części zawodów.
ZOBACZ WIDEO Betard Sparta jest tak mocna, że może wystawić Taia Woffindena na giełdę transferową
Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:
Emil Sajfutdinow 6: Bezbłędny i fenomenalny. Tak w skrócie można ocenić postawę Rosjanina, który nawet po przegranym starcie potrafił wyprzedzić rywali niczym tyczki. Nie ma mowy o żadnej zadyszce, Sajfutdinow wciąż błyszczy.
Brady Kurtz 4-:
Poprawnie wywiązał się ze swojej roli i był skutecznym uzupełnieniem pary, którą tworzył wraz z Emilem Sajfutdinowem. Był najsłabszym spośród leszczyńskich seniorów, jednak jego zdobycz punktowa pozwoliłaby na start w wyścigu piętnastym, gdyby... reprezentował toruński zespół, gdzie 4 punkty Doyla okazały się wystarczające, aby wystąpić w ostatniej gonitwie dnia.
Jarosław Hampel 4:
Efekt końcowy w postaci dwucyfrowej zdobyczy punktowej zepsuł defekt na prowadzeniu w jego pierwszym wyścigu. Hampel prezentował się na torze bardzo pewnie, dzięki czemu ponownie wystąpił w biegach nominowanych.
Janusz Kołodziej 6:
Fenomenalny występ uczestnika cyklu Grand Prix, który wygrywał wyścigi z ogromną przewagą. Doszusował do poziomu Sajfutdinowa.
Piotr Pawlicki 6:
Od początku do końca świetnie dysponowany. Kompletny występ, zasługujący na najwyższą notę.
Bartosz Smektała 4:
Dobrze wywiązał się ze swojej roli. Stracił kilka punktów, jednak w każdym z wyścigów jechał w kontakcie z rywalami i był bliski odbicia ich pozycji.
Dominik Kubera 4:
Ambitna i skuteczna jazda. Jedynie w ostatnim wyścigu nie przywiózł do mety punktów, co nie zmienia faktu, że zaliczył udane zawody. Należy podkreślić, że Kubera zmagał się z bólem. Junior leszczyńskich Byków poobijał się w minionym tygodniu w Szwecji.
Szymon Szlauderbach - nie startował
A tak na poważnie, to nie wiem co się stało z drużyną GW. Faktem jest, że nawet na papierze była to n Czytaj całość
No ale jak się do Ekstra kontraktuje Kościucha z Bogdanowiczem i Iversena jako lidera Czytaj całość