Od pierwszego meczu obu drużyn minęło już sporo czasu. W kwietniu tak naprawdę jeszcze nikt nie wiedział, na co stać Betard Spartę Wrocław i Stelmet Falubaz Zielona Góra. Wrocławianie wygrali wtedy 49:41, co na Dolnym Śląsku przyjęto z zadowoleniem i ulgą. W końcu udało się pokonać jednego z faworytów rozgrywek, po wcześniejszej porażce w Lesznie.
Życie pokazało, że tamten wynik z kwietnia to jedno z najniższych zwycięstw wrocławian na własnym torze. W kolejnych meczach na Stadionie Olimpijskim rywale mieli problem, by przekroczyć barierę 40 punktów.
Czytaj także: Tonąca Stal brzytwy się chwyta
Kluczem do sukcesu okazała się lepsza jazda zawodników drugiej linii. Podczas gdy w kwietniu Jakub Jamróg zdobył tylko 3 punkty i bonus, teraz nie schodzi poniżej wyników dwucyfrowych. - Jeżeli chce się zostać mistrzem Polski to trzeba wygrywać z każdym. Będziemy skupiać się na najbliższych spotkaniach, czyli obecnie na meczu w Zielonej Górze. Nie myślimy, która drużyna będzie łatwiejsza dla nas w półfinale - mówił nam ostatnio Jamróg (czytaj więcej o tym TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO O startach Motoru na piłkarskiej Arenie Lublin
I to właśnie Stelmet Falubaz może być rywalem wrocławian w fazie play-off. Bo wrocławianie w tej chwili zajmują drugie miejsce w tabeli, a zielonogórzanie plasują się tuż za nimi. Wariant, w którym Betard Sparta wygrywa fazę zasadniczą jest mało realny. Zespół z Dolnego Śląska musiałby wygrać za trzy punkty nie tylko w Zielonej Górze, ale też potem z Fogo Unią Leszno.
Dlatego zielonogórzanie mogą potraktować niedzielny mecz jako sprawdzian przed ewentualnym półfinałem. Nieco inaczej przygotować tor, by utrudnić zadanie Betard Sparcie przed tym kluczowym meczem. Menedżer Adam Skórnicki będzie mógł też ocenić ustawienie taktyczne - chociażby postawienie na Piotra Protasiewicza jako prowadzącego parę. Jeśli w niedzielę coś nie zagra, to zapewne w play-offach będą zmiany.
Dla Protasiewicza niedzielny mecz będzie szczególny, bo 500. w karierze w rozgrywkach ligowych (czytaj więcej o tym TUTAJ). I to jego postawa może być kluczowa dla losów spotkania, bo forma Patryka Dudka czy Martina Vaculika ustabilizowała się na wysokim poziomie. To druga linia będzie języczkiem u wagi.
Czytaj także: Los Jamroga w rękach Drabika
Należy przy tym pamiętać, że zielonogórzanie mają o co jechać, bo przy korzystnych wynikach w końcówce fazy zasadniczej mogą jeszcze wskoczyć na drugie miejsce w tabeli. Dałoby im to teoretycznie łatwiejszy rozkład jazdy w play-off. W półfinale rozgrywek Stelmet Falubaz rewanż rozgrywałby na własnym torze.
Awizowane składy:
Betard Sparta Wrocław:
1. Tai Woffinden
2. Jakub Jamróg
3. Gleb Czugunow
4. Max Fricke
5. Maciej Janowski
6. Maksym Drabik
7. Przemysław Liszka
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
9. Martin Vaculik
10. Michael Jepsen Jensen
11. Piotr Protasiewicz
12. Patryk Dudek
13. Nicki Pedersen
14. Norbert Krakowiak
15. Mateusz Tonder
Początek spotkania: 19:30
Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
Wynik pierwszego spotkania: Sparta 49:41 Falubaz
Przewidywana prognoza pogody na niedzielę (yr.no):
Temperatura: 26°C
Deszcz: 0 mm
Wiatr: 18 km/h