Żużel. Pełna pula dla Speed Car Motoru. Pierwszy krok do szóstego miejsca wykonany

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen i Paweł Miesiąc
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen i Paweł Miesiąc

Speed Car Motor Lublin wygrał z truly.work Stal Gorzów i wciąż zachowuje szanse na zajęcie szóstej lokaty. Lublinianie wykonali plan w stu procentach i zgarnęli do tabeli trzy punkty. Do Grudziądza pojadą wygrać.

Marzenia o szóstym miejscu dla beniaminka PGE Ekstraligi wciąż mogą się spełnić, a Speed Car Motor Lublin uczynił pierwszy krok w tym kierunku, pokonując wicemistrza Polski truly.work Stal Gorzów (50:40).

- Zrealizowaliśmy to co było do zrealizowania. Nie ma co sobie zarzucać, że coś było źle. Zrobiliśmy co mieliśmy to zrobienia. Udało się, do Grudziądza jedziemy aby uniknąć baraży - skomentował zawody Paweł Miesiąc.

34-latek na początku spotkania nie dał rady przywieźć trzech punktów. W dalszej fazie wygrał bardzo ważny wyścig, w którym pokonał Bartosza Zmarzlika.  Żużlowiec przyznaje jak trudno było mijać przy Alejach Zygmuntowskich. - Mogło być lepiej, ale z początku miałem zewnętrzne pola. W tym meczu było naprawdę ciężko wyjechać dobrze ze startu. Trzeba było pilnować pozycji, taka była recepta. W jednym wygrałem start i udało się pomknąć do przodu. Ten tor nie był taki, aby można było powalczyć. Kto się przykleił do krawężnika, ten uciekał. W ostatnim biegu zbudowałem sobie prędkość, chciałem zaatakować Krzyśka Kasprzaka, ale odjechał mi prawie na pół prostej. Liczył się krawężnik.

Czytaj także: Nietypowa sytuacja w Lublinie. Powtórzono zakończony wcześniej wyścig

Dla lubelskiego zespołu zwycięstwo ze Stalą było dopiero trzecim w tym roku. Przed sezonem wiele mówiło się, że tor będzie dużym atutem Motoru w PGE Ekstralidze. Lublinianie przeciwko gorzowianom odjechali najlepszy mecz u siebie, wygrywając różnicą dziesięciu punktów. Drużyna Jacka Ziółkowskiego i Macieja Kuciapy imponuje na wyjazdach i czuje się lepiej na obcych torach. - Można tak powiedzieć. Co prawda w meczu ze Stalą było trochę lepiej, niż w innych spotkaniach u siebie. Mam nadzieję, że słowa, że jeździmy lepiej na wyjazdach sprawdzą się w Grudziądzu - mówił Miesiąc.

Speed Car Motor zaczyna budować zespół na 2020 rok. 

Działacze ogłosili, że w przypadku pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej na następny rok kontrakty będą mieli Mikkel Michelsen, Wiktor Lampart i właśnie Paweł Miesiąc. Jest on ulubieńcem kibiców z Lublina. Swoją walecznością, zaangażowaniem i widowiskowym stylem jazdy przekonał, że warto na niego stawiać. Co pokazuje sezon 2019. - Chciałbym dalej jeździć dla Lublina. Jestem po rozmowach z działaczami i myślę, że wszystko dobrze się ułoży. Zostajemy w Ekstralidze, taki jest plan - skwitował Miesiąc.

ZOBACZ WIDEO O startach Motoru na piłkarskiej Arenie Lublin

Komentarze (31)
avatar
intro
13.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zostawić AJ za starszego Lamparta Zengota
przy tych juniorach Lambert kontrakt na 3 lata i na wypożyczenie do 1 ligi 
avatar
malin1976
12.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Michelsen , Zengota , Łaguta , Miesiąc , Doyle i dwa Wiktory . Tak widzę Lublin 2020 . 
avatar
malin1976
12.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Grudziądz nie powinien się wysilać za bardzo w tym meczu o nic , dać pojeździć Gorzowianom w nikomu niepotrzebnych i drogich barażach a zimą wymienić Pawlickiego na Woźniaka .
Bjerre , Lindbaec
Czytaj całość
avatar
ksolar
12.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Grudziadzu bedzie raczej w palnik,a Stal u siebie powinna dac sobie rade z Włókniarzem.Takze to zwyciestwo za 3 z Gorzowem nie załatwilo sprawy 
avatar
Maciek Adamek
12.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Gorzów zrobił tor pod siebie i nawet nie ma za to punkty. Czewa naprawdę możę u nich wygrać