Po raz kolejny w tym roku aż dwóch rezerwowych otrzymało zaproszenie na turniej Speedway Grand Prix. Już wcześniej potwierdzono występ Maxa Fricke'a, które w Mallilli zajmie miejsce Grega Hancocka. Amerykanin nie pojechał w tym roku w ani jednych zawodach SGP z powodu choroby małżonki.
Natomiast kontuzja Antonio Lindbaecka (czytaj więcej o tym TUTAJ) zmusiła szwedzkiego żużlowca do wycofania z sobotniej imprezy. W tej sytuacji w stan gotowości postawiony został Mikkel Michelsen.
Czytaj także: Get Well Toruń rozważa kadrową rewolucję
Dla Michelsena to pierwszy występ w SGP w tym roku, bo przy okazji poprzednich turniejów zaproszenia otrzymywali wcześniej wspomniany Max Fricke oraz Robert Lambert. Ten drugi jednak leczy kontuzję i nie może wystartować w Mallilli.
ZOBACZ WIDEO Po co Dowhan dzwonił do Krużyńskiego po odejściu Frątczaka
Duński żużlowiec stanie przed nie lada szansą, bo w tym roku prezentuje się bardzo dobrze w spotkaniach ligowych. Jeśli wysoką formę potwierdzi też w turnieju Grand Prix, to stanie się jednym z kandydatów do stałej "dzikiej karty". Zwłaszcza że w tym roku na kolana nie powala dyspozycja doświadczonego Nielsa Kristiana Iversena.
Czytaj także: Nietypowa sytuacja na meczu w Lublinie
Wycofanie się Lindbaecka z Grand Prix Skandynawii oznacza, że miejscowi kibice będą mogli zobaczyć w akcji tylko dwóch reprezentantów Szwecji - Fredrika Lindgrena oraz startującego z "dziką kartą" Jacoba Thorssella.