Żużel. Antonio Lindbaeck bierze wolne od żużla. Występ w Grand Prix wykluczony

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Antonio Lindbaeck
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Antonio Lindbaeck

10 dni - tyle ma potrwać przerwa w startach Antonio Lindbaecka. Szwed nabawił się kontuzji w finale TAURON SEC w Vojens. Z powodu urazu Lindbaeck będzie musiał zapomnieć o występie w Grand Prix Skandynawii.

Sobotni finał TAURON SEC w Vojens zakończył się fatalnie dla Antonio Lindbaecka. W jednym z wyścigów Szwed upadł na tor po kontakcie z Peterem Kildemandem, a następnie wjechał w niego jadący z tyłu Frederik Jakobsen. W tym zdarzeniu ucierpiało prawe ramię Lindbaecka.

"Wygląda na to, że będę pauzować 10 dni z powodu kontuzji barku po upadku w TAURON SEC w Vojens" - przekazał reprezentant Szwecji w social mediach.

Czytaj także: Get Well Toruń rozważa kadrową rewolucję

Do urazu Lindbaecka doszło w fatalnym momencie. W przyszły weekend na torze w Mallili rozegrane zostanie bowiem Grand Prix Skandynawii. "W środę udam się na kolejne badanie i będę wiedzieć jak sprawa wygląda. Chcę przy tym podziękować moim zespołom i kibicom za wsparcie, jakie otrzymałem. Postaram się jak najszybciej wrócić do ścigania" - zapowiedział Lindbaeck.

ZOBACZ WIDEO Sędziowie jak żołnierze. Słupski mógłby prowadzić mecze Motoru

Czytaj także: Nietypowa sytuacja na meczu w Lublinie

Wydaje się, że Lindbaeck powinien wrócić na tor przed ostatnią kolejką fazy zasadniczej PGE Ekstraligi. Absencja Szweda byłaby bowiem sporym ciosem dla MRGARDEN GKM-u Grudziądz przed meczem ze Speed Car Motorem Lublin.

Źródło artykułu: