Żużel. GKM chciał Woźniaka i Doyle'a, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie Lindbaeck
MRGARDEN GKM dogadał się z Artiomem Łagutą, Przemysławem Pawlickim i Krzysztofem Buczkowskim. To samo chce zrobić z Kennethem Bjerre. Coraz więcej wskazuje również na to, że w klubie zostanie Antonio Lindbaeck.
Działacze MRGARDEN GKM-u rozważali taki ruch i sondowali różne opcje. Te dwie najpoważniejsze stanowili Szymon Woźniak i Jason Doyle. Jak już jednak wcześniej informowaliśmy, ten pierwszy dogadał się z truly.work Stalą Gorzów i nie zmieni pracodawcy. Z drugim rozmowy się toczyły, ale wymagania finansowe Australijczyka były nie do spełnienia. Klub nie ma tyle wolnych środków, żeby wymienić Lindbaecka na mistrza świata z 2017 roku. Poza tym w środowisku słychać coraz więcej głosów, że Doyle jest dogadany z forBET Włókniarzem, gdzie miałby zastąpić Mateja Zagara.
Zobacz także: Dojdzie do prawnego sporu Doyle'a z Get Well? Zawodnik nie rozumie, dlaczego za rok ma wracać
GKM mógłby szukać jeszcze innych rozwiązań. Do wzięcia są bracia Holderowie, ale oni grudziądzan kompletnie nie przekonują. Tak samo jest z Nielsem Kristianem Iversenem. Był jeszcze pomysł z Jarosławem Hampelem. Działacze twierdzą wprawdzie, że to nadal zawodnik o dużych możliwościach, ale uważają, że kompletnie nie pasuje mu grudziądzki tor.
W tej sytuacji najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się przedłużenie współpracy z Antonio Lindbaeckiem. Gdyby tak się stało, to formacja seniorska pozostanie nienaruszona. Klub postawi na ten sam zestaw i spróbuje wycisnąć jeszcze więcej z zawodników, których miał do dyspozycji w tym roku. Wydaje się, że ma to sens.
Zobacz także: Jason Doyle? Bez 1,8 miliona złotych nie podchodź. A cztery kluby są w grze
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>