Żużel. Cyborg Madsen w pojedynkę dał brąz Włókniarzowi. Wykręcił kosmiczne liczby, a los go nie oszczędził

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Leon Madsen przed Pawłem Przedpełskim i Jarosławem Hampelem
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Leon Madsen przed Pawłem Przedpełskim i Jarosławem Hampelem

Leon Madsen i długo, długo nic. Duńczyk zdominował tegoroczne rozgrywki w PGE Ekstralidze i zasłużył jak nikt inny na "Szczakiela" w kategorii "Najlepszego Zagranicznego Zawodnika Sezonu". Uroczysta gala PGE Ekstraligi już w najbliższy poniedziałek.

Każde inne rozstrzygnięcie niż drugie z rzędu zwycięstwo Leona Madsena w kategorii na "Najlepszego Zagranicznego Zawodnika Sezonu" będzie olbrzymią sensacją. Kosmiczne wręcz liczby mówią same za siebie. Pierwsza średnia w najlepszej lidze świata (2,443 n/bieg, 12,44 n/mecz) i żadnego czwartego miejsca na przestrzeni 18 meczów i 97 biegów.

Szacunek należy mu się tym większy, że przecież od upadku w meczu z Grudziądzem na własnym torze walczy z różnymi dolegliwościami. Praktycznie po każdym biegu na jego twarzy pojawia grymas bólu. Do naprawy nadaje się dowolnie wybrana część ciała. Problem jest z nogą, dyskiem, operacji wymaga kręgosłup. Jednym słowem: cyborg.

CZYTAJ TAKŻE: Drabik strąci Smektałę z tronu. Należy mu się to zwycięstwo

Brązowy medal forBET Włókniarza oszacowaliśmy mniej więcej na 60-70 proc. wkładu Madsena. Pozostałą część dołożyła reszta zespołu. Kiedy inni bez wyjątku zawodzili, przeżywali słabsze chwile, Madsen zawsze stawał na wysokości zadania. Odejmując dorobek Duńczyka, zespół z Częstochowy prawdopodobnie nie tylko wylądowałby poza podium, ale i fazą play-off.

Dalsze lokaty są dla nas jasne i klarowne. Żaden z pozostałych z nominowanej czwórki nie miał takiego wpływu na swój zespół jak Madsen. Oczywiście, byli najsilniejszymi ogniwami swoich drużyn, ale nie zrobili czegoś ekstra. Złoty z Fogo Unią Leszno Emil Sajfutdinow wykręcił trzecią średnią, Martin Vaculik czwartą, ale wylądował ze Stelmet Falubazem Zielona Góra za podium. Jason Doyle ciągnął za uszy Get Well Toruń, ale nie miał wsparcia w kolegach i spadł z nim z hukiem do Nice 1.LŻ. Tai Woffinden długo pauzował z powodu kontuzji, a jak przyszło do najważniejszych spotkań, położył je po całości.

CZYTAJ TAKŻE: Jeździł wariacko, ale skradł serca kibiców

Najlepszy Zagraniczny Zawodnik Sezonu (poprzednio wygrał Leon Madsen):
1. Leon Madsen
2. Emil Sajfutdinow
3. Martin Vaculik
4. Jason Doyle
5. Tai Woffinden

ZOBACZ WIDEO: Niels Kristian Iversen w Stali Gorzów? Bardzo możliwe, ale klub ma też inne opcje

Komentarze (6)
avatar
Goldi
5.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mega gosc. U nas w Gdansku tez wykazal sie przede wszystkim zmianami w glowie. Zaczal sobie wmawiac, ze jest najlepszy i teraz ma 1 srednia w lidze oraz srebro IME i IMS. 
Floyd
5.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zwycięstwo kogoś innego niż Madsen nie będzie żadną sensacją. Madsen nie jest lubiany, a zdecydowana większość ludzi głosuje na zawodników ze swojego klubu albo tych, których bardziej lubią, to Czytaj całość
KACPER.U.L
5.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zwał jak zwał tego dżentelmena torów z czołganiem się lepszym nawet od Hampela Jarka,i Janowskiego ale ja nie o tym jak zawsze zresztą:)Bo tak nudnych,i jednostronnych PO już dawno nie było.A,f Czytaj całość
avatar
SlavicPride
5.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz