Żużel. Transfery. To działo się wczoraj. Nicki Pedersen w cieniu Piotra Świderskiego

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Maciej Janowski, Vaclav Milik. Przed nimi Piotr Świderski.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Maciej Janowski, Vaclav Milik. Przed nimi Piotr Świderski.

Chyba nikt się tego nie spodziewał. W poniedziałek ogłoszono, że nowym trenerem PGG ROW-u Rybnik będzie Piotr Świderski, przed którym debiut w tej roli. Ta informacja rozgrzała bardziej niż potwierdzenie przejścia Nickiego Pedersena do GKM-u.

Krzysztof Mrozek, prezes PGG ROW-u Rybnik, zaskoczył całe żużlowe środowisko. Po tym jak zespół opuścił dotychczasowy trener Piotr Żyto, rozpoczęły się spekulacje, kto mógłby zająć jego miejsce. Przewijały się różne nazwiska, chyba nikt nie spodziewał się jednak tego, co klub ogłosi w poniedziałek. Beniaminka PGE Ekstraligi w sezonie 2020 poprowadzi Piotr Świderski, dla którego będzie to debiut w tej funkcji.

Przed dwoma laty Świderski pomagał co prawda Januszowi Ślączce w Orle Łódź, ale to zupełnie co innego niż samodzielne prowadzenie zespołu, w dodatku w PGE Ekstralidze. Byłego zawodnika czeka niezwykle trudne zadanie. Niejednokrotnie pokazywał już, że ma interesujące spojrzenie na żużel, wobec czego można spodziewać się, że jego zespół sprawi niejedną niespodziankę.

Czytaj także: Od zera do bohatera Motoru. Tak wyglądał sezon Pawła Miesiąca. Przebyta droga niczym gotowy scenariusz na film

Tym samym Piotr Świderski przyćmił w poniedziałek Nickiego Pedersena. Już w październiku było wiadomo, że Duńczyk przejdzie do MRGARDEN GKM-u Grudziądz. W końcu trzykrotny mistrz świata złożył podpis pod umową, która obowiązywać będzie przez dwa lata. To niemałe zaskoczenie, bowiem Pedersen miał przypiętą łatkę zawodnika, którzy rzadko zagrzewa w jednym miejscu na dłużej. W Grudziądzu zostanie także Kenneth Bjerre.

ZOBACZ WIDEO Różnica zdań w kwestii obcokrajowca pod numerem młodzieżowym. Chcemy ratować inne kraje, za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku?

Swoją aktywność na rynku zaznaczyła w końcu Betard Sparta Wrocław. Wicemistrzowie Polski przedłużyli umowę z Maksymem Drabikiem, ucinając wszelkie spekulacje na temat jego przyszłości i ewentualnej zmiany barw. Na zmianę barw klubowych zdecydował się ponadto Mateusz Błażykowski, który ze Startu Gniezno przejdzie do ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz. Ruch jest o tyle niespodziewany, że w minionym sezonie Błażykowski odjechał zaledwie jedno spotkanie w lidze, w którym nie zdobył żadnego punktu.

Czytaj także: Podczas derbów z Apatorem stadion Polonii znów wypełni się po brzegi?

Kluby powoli budzą się ze snu i coraz chętniej ogłaszają kontrakty z zawodnikami. Część zespołów skompletowało już składy, ale sporo wciąż etap budowania drużyny ma jeszcze przed sobą. Należy spodziewać się, że z każdym dniem na rynku będzie działo się coraz więcej.

Źródło artykułu: