WADA na początku tygodnia postanowiła nałożyć karę na Rosję. Kraj z powodu łamania przepisów antydopingowych przez cztery lata nie będzie mógł organizować imprez najwyższej rangi - w tym mistrzostw świata i Europy. Do tego sportowcy będą musieli rywalizować pod neutralną flagą. Rosjanie mieli bowiem m.in. manipulować danymi w swoich laboratoriach.
Decyzja agencji antydopingowej sprawiła, że pod znakiem zapytania stanęły imprezy, które miały się odbyć w Rosji w najbliższych miesiącach. W przypadku żużla mowa o Grand Prix Rosji w Togliatti oraz rozgrywanych w tym kraju rundach icespeedwaya.
Czytaj także: Włókniarz odpuścił Jana Kvecha
- Rozmawialiśmy o tym i imprezy odbędą się zgodnie z planem - powiedział "Speedweekowi" Armando Castagna, który w FIM odpowiada za żużel.
Zgodnie z regulaminem, kara nałożona przez WADA nie ma zastosowania wobec imprez, których organizację potwierdzono wcześniej, a ich odwołanie lub przeniesienie do innego kraju wywołałoby negatywne skutki finansowe lub prawne. Dlatego też bez przeszkód zorganizowany zostanie wyścig F1 w Soczi (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Czytaj także: Znamy kalendarz PGE Ekstraligi na rok 2020
Żużlowe Grand Prix Rosji zaplanowano na 29 sierpnia 2020 roku.
ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a