Do tej pory rozgrywki ligowe w Wielkiej Brytanii charakteryzowały się tym, że kluby w dowolnej chwili mogły dokonywać zmian w swoich składach. Niektórzy zawodnicy byli wyrzucani na bruk po odjechaniu ledwie kilku spotkań.
Od roku 2020 to się zmieni. W Premiership wprowadzono bowiem okienko transferowe. Tym samym nowe kontrakty będzie można podpisywać po ukończeniu 25 proc. meczów w rozgrywkach i przed zakończeniem 75 proc. z zaplanowanych spotkań. Do tego możliwe będą tylko dwie zmiany.
Czytaj także: Zaprzepaszczona szansa PGG ROW-u Rybnik
Od tej zasady będzie istniał jeden wyjątek - dotyczyć on będzie kontuzji. Jeśli jakiś zawodnik wypadnie na dłużej z powodu urazu, to klub otrzyma zgodę na jego zastąpienie poza okienkiem transferowym.
ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców: Gorąca linia Ostafińskiego z Kryjomem. Co ma Pawlicki do Zmarzlika
- Ten przepis oznacza, że kluby muszą być szczególnie ostrożne przy podpisywaniu umów. Nie mogą na ślepo wprowadzać zmian. Rozporządzenie wchodzi w życie wraz z sezonem 2020 - ogłosił na speedwaygb.co Rob Godfrey, przewodniczący organizacji BSPA, która zajmuje się brytyjskim żużlem.
Czytaj także: Przez Drabika na zawodników padł blady strach
Ponadto Godfrey poprosił kibiców o cierpliwość w kwestii terminarza rozgrywek na rok 2020. - Planowanie meczów zawsze jest skomplikowane ze względu na dostępność niektórych stadionów, kolizję terminów z innymi krajami, bo to rodzi problemy z dostępem do niektórych zawodników. Jesteśmy już na końcu, jeśli chodzi o terminarz Premiership i Championship. Mamy tylko kilka punktów spornych do rozwiązania - podsumował Godfrey.