O tym, że Dimitri Berge rezygnuje z wyścigów na długim torze, informowaliśmy już wcześniej. Okazuje się, że to tylko część większego planu. Francuz, podobnie jak jego rodak David Bellego, chce za wszelką cenę zaistnieć w klasycznym żużlu. Obaj zawodnicy czują, że sezon 2020 może być dla nich przełomowy i dlatego chcą przenieść się na stałe do Polski i tu mieć swoją bazę.
- Nie wiem, czy na ich miejscu odpuszczałbym sobie jazdę na długich torach. Cieszę się jednak, że będą mieć bazę w Bydgoszczy. Wiem, że obaj są w trakcie załatwiania mieszkań. Poza tym zadeklarowali, że pojadą z nami na obóz. Widać, że im zależy. Uznali, że muszą się na coś zdecydować, jeśli chcą zaistnieć w klasycznym żużlu - cieszy się prezes Polonii Jerzy Kanclerz.
Zobacz także: Ciemna strona finału drugiej ligi. Zwycięzcy oskarżeni o kombinacje z paliwem i silnikami
Dodajmy, że w Bydgoszczy zamierza mieszkać także Josh Grajczonek. Dla Kanclerza to świetna wiadomość, bo zawodnicy będą bardziej zżyci z klubem. Drużyna będzie także częściej trenować w większym gronie, a to może wyjść wszystkim tylko na dobre.
Zdaniem ekspertów zwłaszcza David Bellego ma papiery na świetnego zawodnika. Niektórzy twierdzą, że to kandydat na objawienie pierwszej ligi. - A ja liczę, że będzie jednym z prowadzących parę. Nie wieszam mu poprzeczki aż tak wysoko. Widziałem go wprawdzie wiele razy i mi zaimponował, ale pierwsza liga to zupełnie inna historia. David nie jest na tych torach objeżdżony. Poza tym nie zapłaciłem za niego jak za jedną z gwiazd pierwszej ligi, więc nie mam takich oczekiwań - przekonuje Kanclerz.
- Polonia jest zespołem, w którym jest wielu zawodników o podobnym potencjale. Trudno przewidzieć, kto w danym meczu będzie bohaterem, a komu przytrafi się słabszy dzień. To może się zmieniać, ale liczę, że ten zespół pokaże się z dobrej strony - podsumowuje prezes.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a