Żużel. Wiemy, w co gra Drabik. Pokerowa zagrywka mecenasa Klimczyka
Mecenas Maksyma Drabika we wniosku o wsteczne TUE dowodzi, że żużlowiec mógł przyjąć pół litra kroplówki i nie zgłaszać tego w POLADA. To miała być jednodniowa hospitalizacja w reakcji na nawracające dolegliwości żołądkowe zawodnika.
Udało nam się ustalić, co takiego zrobił Łukasz Klimczyk, adwokat Drabika, że POLADA mówi o mocnych dowodach we wniosku o wsteczne TUE. Cała linia obrony została zbudowana na stwierdzeniu - jednodniowa hospitalizacja. Termin hospitalizacja zasadniczo usprawiedliwia przyjęcie kroplówki powyżej pół litra. W takim przypadku przepisy stanowią, że w ogóle nie trzeba mieć TUE. Taką pokerową zagrywką mecenas żużlowca chce zaszachować antydopingówkę.
Czytaj także: Janowski skomentował wyrzucenie z kadry i kłamie
POLADA już sprawdza w ministerstwie zdrowia papiery, które zostały złożone z wnioskiem o wsteczne TUE. Jak się dowiedzieliśmy, kroplówka miała być odpowiedzią na nawracające dolegliwości żołądkowe zawodnika. Trochę się tych dokumentów uzbierało (to są dowody na leczenie ambulatoryjne, o których wcześniej pisaliśmy). Średnio raz do roku media informowały o wycofaniu się Drabika z zawodów z powodu bólu brzucha, więc to raczej nie jest żadna ściema. Ten ból został połączony z kroplówką, która miała być wręcz niezbędna dla ratowania zdrowia, i teraz Komitet Wyłączeń dla Celów Terapeutycznych ma zagwozdkę.
Przypomnijmy, że Drabik do przyjęcia kroplówki przyznał się na kontroli w dniu 22 września. W protokole zapisano, że podano mu pół litra, ale bez opisu okoliczności, w jakich do tego doszło. Nieoficjalnie wiemy, że stało się to na stadionie. Do infuzji doszło z zalecenia lekarza klubowego Bartosza Badeńskiego, ale fizycznie kroplówkę miał podać ratownik medyczny.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’aKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>