Żużel. Mistrz z dużym kontraktem. Zmarzlik w jednym teamie z Kubicą

Materiały prasowe / Orlen / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik i Daniel Obajtek
Materiały prasowe / Orlen / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik i Daniel Obajtek

Bartosz Zmarzlik członkiem Orlen Teamu. Żużlowy mistrz świata właśnie podpisał kontrakt z polskim koncernem paliwowym, stając tym samym w jednym szeregu z mistrzem kierownicy Robertem Kubicą i dakarowcem Jakubem Przygońskim.

Pierwsze informacje o tym, że polscy żużlowcy mogą wejść do Orlen Teamu, pojawiły się przy okazji kończącego sezon 2019 meczu Polska - Reszta Świata w Rybniku. Skończyło się na kontrakcie Bartosza Zmarzlika, bo też aspirujący do umów ze sponsorem Maciej Janowski i Maksym Drabik sami wypisali się z tego interesu. Nie przyjechali na spotkanie kadry, wysyłając L-4. Dodatkowo Drabik nie pofatygował się nawet po odbiór nagrody, talon na 8 tysięcy litrów benzyny, tylko poprosił o przesłanie jej pocztą.

Zostawmy jednak tych, którym nie wyszło, a skupmy się na Zmarzliku, który perfekcyjnie wykorzystał swoją szansę. Kontrakt z Orlenem jest o tyle prestiżowy, że daje nie tylko pieniądze, ale i też może się okazać przepustką do sławy. W końcu Zmarzlik trafił do jednego teamu z mistrzem kierownicy Robertem Kubicą i dakarowcem Jakubem Przygońskim.

Zmarzlik już na 48 godzin przed podpisaniem kontraktu zaintrygował kibiców wpisem na swoim fanpage’u. Tam właśnie ogłosił, że dla niego okno transferowe jeszcze się nie zamknęło. Fani zastanawiali się, o co może chodzić. Spekulowali, że będzie dodatkowy kontrakt w jednej z zagranicznych lig lub przedłużenie umowy ze Stalą. W postach pod filmem Zmarzlika pojawiły się też sugestie, że może chodzić o Orlen i tak się właśnie stało.

Dzięki nowemu kontraktowi Zmarzlik może być spokojny o budżet reklamowy na ten rok. Jeszcze przed ogłoszeniem umowy z Orlenem informowaliśmy, że w tym roku mistrz będzie miał od sponsorów około miliona złotych. Żaden inny zawodnik nie ma takiej kasy. Inna sprawa, że milion to nie jest żaden rekord. Tomasz Gollob w najlepszych latach miał milionowe kontrakty z Eneą czy Monsterem, a jego budżet przekraczał 1,5 miliona złotych.

Czytaj także: Płaćmy inaczej, gwiazdy zaczną wtedy płakać

Czytaj także: Menedżer Motoru o tym, kto nie w Lublinie nie lubi żużla

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle'a

Źródło artykułu: