Rok temu takiego komfortu w Arged Malesa TŻ Ostrovii nie było, bo klub miał dwóch polskich seniorów (Grzegorza Walaska i Tomasza Gapińskiego). Drużyna Mariusza Staszewskiego znalazła się w opałach, kiedy ten drugi nabawił się kontuzji. Szczęście w nieszczęściu polegało na tym, że ostrowianie mogli stosować za Gapińskiego zastępstwo zawodnika. Dzięki temu klub dość spokojnie przeszedł przez trudne czasy.
Ostrovia miała sporo szczęścia, ale działacze doskonale wiedzą, że następnym razem mogło go zabraknąć, więc przed sezonem 2020 do drużyny dołączyli jeszcze Rafał Okoniewski i Adrian Cyfer. - Jeśli spojrzymy na to przez pryzmat ostatnich dyskusji, to tak, jesteśmy w komfortowym położeniu. Spokojnie moglibyśmy jechać w okrojonych składach i tego za bardzo nie odczuć, ale ja wierzę, że możliwe okaże się inne rozwiązanie - mówi nam prezes Radosław Strzelczyk.
Szef Arged Malesa TŻ Ostrovii uważa, że jest duża szansa na zorganizowanie ligi z udziałem zawodników zagranicznych. W jaki sposób? - Jeśli granice będą zamknięte lub sytuacja w Szwecji, Danii czy Anglii nie zostanie opanowana, to być może warto byłoby ściągnąć obcokrajowców do Polski, przeprowadzić im kwarantannę i zabezpieczyć odpowiednie warunki mieszkaniowe. Nie wiem, czy to okaże się możliwe, bo sytuacja w kraju i całej Europie jest bardzo dynamiczna, ale takie rozgrywki byłyby na pewno atrakcyjniejsze dla kibiców. A to przecież dla nich to robimy - podsumowuje Strzelczyk.
Poza Ostrovią w bardzo dobrym położeniu w pierwszej lidze są także kluby z Tarnowa i Łodzi. Unia i Orzeł też mają w swoich szeregach czterech polskich seniorów, którzy prezentują całkiem niezły poziom.
Zobacz także:
Podejrzenie koronawirusa u Stefana Nielsena
Wiktor Kułakow: Staram się o polskie obywatelstwo
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Hans Nielsen