W lutym ogłoszono, że menadżerem beniaminka czeskiej Extraligi - Interteam Liberec zostanie Polak Błażej Skrzeszewski. Jest jednym z dwóch żużlowców-amatorów, którzy w 2019 roku uzyskali uprawnienia instruktora sportu żużlowego. Zawodnik i prezes Amatorskiego Klubu Żużlowego Waleczne Orły Gniezno na swój debiut będzie musiał jednak poczekać.
Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki żużlowe na całym świecie zostały wstrzymane. Najbardziej radykalne kroki podjęli Niemcy, którzy zdecydowali się całkowicie odwołać zmagania w ramach Speedway Bundesligi.
- Na ten moment wszystkie imprezy w Libercu są wstrzymane do 30 czerwca - powiedział menadżer Interteamu Błażej Skrzeszewski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Biegacze z Afryki zdominują igrzyska? "Nadal mogą normalnie trenować na wysokościach"
- Aktualnie nie ma otwartych granic i nie ma aż tylu czeskich zawodników, aby odjechać sezon bez udziału obcokrajowców - dodał. Przypomnijmy, że w zespole z Liberca zakontraktowanych jest zaledwie trzech Czechów - Zdenek Holub, Filip Hajek oraz Daniel Klima.
Szef czeskiego żużla Petr Moravec zapowiedział, że jazda przy pustych trybunach nie będzie miała sensu, a rozgrywki ligowe być może wystartują w lipcu, nie jest to jednak nic pewnego.
Czechom nie pozostaje nic innego, jak cierpliwie czekać na rozwój sytuacji. Póki co u naszych południowych sąsiadów zniesiono część obostrzeń, rozgrywki sportowe jednak jeszcze nie ruszyły i nie wiadomo, kiedy to nastąpi. W przypadku żużla należy brać pod uwagę wszystkie możliwości, z odwołaniem ligi włącznie.
Czytaj także:
- Dyrektor Grand Prix przerażony liczbą zgonów: To tragedia. Jesteśmy na łasce wirusa (wywiad)
- Maksymalne oszczędności w Starcie Gniezno. "Sytuacja jest bardzo trudna"