Żużel. Brytyjczycy wzorują się na PGE Ekstralidze. Chcą rozmów z rządem i meczów z kibicami

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen kontra Jakub Jamróg i Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen kontra Jakub Jamróg i Tai Woffinden

PGE Ekstraliga rusza 12 czerwca, co jest efektem rozmów władz ligi z premierem Mateuszem Morawieckim. Na podobne rozwiązanie liczą Brytyjczycy. Przedstawiciele BSPA chcą dyskutować z rządem o sposobie wznowienia rozgrywek.

Polska PGE Ekstraliga rozpocznie zmagania 12 czerwca, bo zgodę wyraził na to premier Mateusz Morawiecki. Władze polskich rozgrywek przedstawiły rządowi konkretny plan, polegający m.in. na poddaniu kwarantannie zawodników, wprowadzeniu podwyższonego reżimu sanitarnego i rozgrywaniu spotkań bez udziału kibiców.

W gorszej sytuacji znajdują się Brytyjczycy. BSPA zapowiedziało, że Premiership i Championship nie ruszą przy pustych trybunach, bo model finansowy tamtejszych klubów jest mocno uzależniony od wpływów z biletów. Nie oznacza to jednak, że władze BSPA nic nie robią.

W Wielkiej Brytanii trwają obecnie dyskusje, które mają na celu stworzyć program "odblokowania" sportu w okresie pandemii. Rob Godfrey, szef BSPA, zgłosił brytyjskim władzom chęć uczestniczenia w tych rozmach. Zaapelował też do działaczy klubowych, by w swoich rejonach również podjęli takie kroki.

ZOBACZ WIDEO: Rozgrywanie spotkań na siłę to narażanie zawodników? Bartosz Bednorz nie ma wątpliwości

- Z tego, co zrozumiałem, odbyły się już rozmowy w wiodącymi dyscyplinami na Wyspach. Moim zdaniem, żużel powinien być wśród nich uwzględniony. Chciałem umieścić naszą dyscyplinę na stole, nic więcej - powiedział Godfrey, którego cytuje speedwaygb.co.

- Nawet jeśli kiedyś nie byliśmy traktowani jako poważny sport, to teraz powinniśmy być. Pracujemy ciągle nad tym, ale mamy sponsorów, telewizję. Wielu z nas może pracować na stadionach, zachowując przy tym dystans społeczny. Można ograniczyć liczbę widzów na trybunach. To nie powinno być problemem. Możemy też zaostrzyć rygory panujące w parku maszyn - dodał Godfrey.

Zdaniem szefa BSPA, żużel powinien dostać zgodę na organizowanie zawodów, bo odbywa się na świeżym powietrzu i "bez ograniczonej przestrzeni".

- Jesteśmy zdeterminowani, aby sezon na Wyspach wystartował. Nie wydarzy się to w przyszłym tygodniu czy późniejszym. Wiem, że mamy w tej chwili problem związany m.in. z brakiem lotów, ale każdy kłopot da się jakoś rozwiązać. Gdy nadejdzie czas, znów umożliwimy rozgrywanie treningów. Cokolwiek się wydarzy, zależy to od rządu - podsumował Godfrey.

Czytaj także:
Plan Wilków nie wypali. eWinner 1. Liga bez Krosna
Leon Madsen dogadał się z Eltrox Włókniarzem

Źródło artykułu: