Żużel. Pawlicki milczy jak zaklęty, ale GKM nie pęknie. Mają Miedzinskiego, czekają do północy
Kompletna cisza na linii Przemysław Pawlicki - GKM. Strony od kilku dni nie prowadzą żadnych rozmów. Klub wysłał ofertę, zawodnik przedstawił swoje warunki i na tym się skończyło. Klub jednak cierpliwe czeka do północy.
Aneksy podpisali już Nicki Pedersen, Kenneth Bjerre, Artiom Łaguta, Krzysztof Buczkowski, Roman Lachbaum i juniorzy. W ostateczności GKM może złożyć meczowy skład, wpisując młodzieżowca pod jeden z numerów seniorskich i zastępując go Lachbaumem. W odwodzie jest też Miedziński, a ma być jeszcze drugi gość. GKM nie ugnie się przed Pawlickim.
W Grudziądzu po ogłoszeniu nowych regulaminowych stawek - 200 tysięcy złotych za podpis i 2500 złotych za punkt, ustalono, że to każdy z liczących się seniorów dostanie. Poza tym GKM, w trakcie negocjacji, dokładał coś ekstra każdej z gwiazd. Dla Pawlickiego też jest gotowy dodatek, ale nie aż taki, jaki chciałby dostać zawodnik.
GKM będzie czekał na odpowiedź Pawlickiego do północy, ale ani minuty dłużej. Zresztą minutę po północy komputerowy system, w którym zapisuje się kontrakty, zostanie formalnie zamknięty. Ciężko powiedzieć, co zrobi Ekstraliga z umowami, które zapiszą się już z datą 8 maja.
Czytaj także:
Zmarzlik: Czekam ma moment, w którym zaspokoję głód jazdy
Złoty interes w czasach koronawirusa
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>